Prezydent Racingu Santander, Francisco Pernia dał jasno do zrozumienia, że Nikola Zigić zmieni barwy klubowe za kowtę minimum 20 mln euro. - Jeśli Valencia nie wyłoży takiej sumy, to będzie musiała zapomnieć o Nikoli - groził Pernia.
Dygnitarz z El Saldinero dodał ponadto, że Zigiciem interesuje się kilka liczących się w Europie klubów. Jakich? To tajemnica Perni.
Stanowisko Racingu jest twarde, bo jak określił sternik: "nie musimy pozbywać się Nikoli". Wątpliwe, aby ligowy średniak zgodził się na obniżenie sumy odstępnego. Nieczęsto zdarza się bowiem, by piłkarz ze stadionu mogącego pomieścić 22 tys 124 kibiców, budził takie zainteresowanie. Analogiczna sytuacja miała ostatnio miejsce przy transferze Pedro Munitisa na Santiago Bernabeu. Kiedy? Oj, dawno temu. Dokładnie w czasie Mistrzostw Europy w Belgii i Holandii.
Do 31 sierpnia powinna wyjaśnić się sprawa Zigicia. W Santanderze to temat numero uno, choć Pernia zarzeka się, że ma więcej spraw na głowie, a Serb zajmuje jego uwagę tylko w kilku procentach. Ciekawe jak to wyliczył. Z ustawicznych wypowiedzi na temat piłkarza i grożenia palcem Valencii z krzyczanym "20 mln euros" ,wydaje nam się, że łże.
Do końca sierpnia poczytacie o Zigiciu jeszcze trochę! Zatroszczy się o to senor Pernia i redaktorzy vcf.pl!
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: marca.com