Strona główna
Włączenie Asiera del Horno do planów na przyszły sezon przez Quique Floresa spotkało się z aprobatą Baska. Lewonożny defensor zapowiedział, że jego powrót do treningów z grupą wyjdzie na dobre całej drużynie.

- Przekonam szkoleniowca do swoich umiejętności - deklarował del Horno. - Mam czas, by udowodnić swoją wartość i dobrze go wykorzystam. Nic mi nie dolega, mogę koncentrować się na walce o miejsce w wyjściowym składzie.

Del Horno powrócił do łask Quiqe, ale podziękowania złożył na ręce kolegów z drużyny, którzy entuzjastycznie przyjęli go w swoje szeregi. Słowa uznania skierował w stronę Curro Torresa, który znalazł się w gorszym położeniu niż Bask. - Curro nie powrócił do ćwiczeń z pierwszym składem i to jest smutne. Ale przez pewien czas był w lepszej sytuacji niż ja, ponieważ trenował w otoczeniu kolegów z Valencii B i młodzieżówki. Nie musiał pracować sam.

Na koniec del Horno zdementował plotki, jakoby przyczyną odsunięcia od ćwiczeń z pierwszym składem były względy poza sportowe. - Moja absencja była wynikiem wyłącznie słabej dyspozycji - tłumaczył. - Nie jest jednak łatwo powrócić do szczytowej formy po dziewięciu miesiącach przerwy.

Na koniec Bask zapowiedział, że w przyszłym sezonie ujrzymy starego, dobrego del Horno w akcji.

Trzymamy za słowo!

Kategoria: Ogólne | Źródło: marca.com