Prezydent Valencii o wczorajszym meczu
Manuel Llorente publicznie podważył decyzje sędziego. Według niego, arbiter wypaczył wynik spotkania, usuwając z boiska Davida Albeldę oraz popełniając szereg błędów zarówno na niekorzyść Valencii.
"Wyjeżdżałem z Madrytu bardzo podenerwowany i zniesmaczony. Moja drużyna dzielnie walczyła z gospodarzami, ale wtedy do akcji wkroczył Miguel Ángel Pérez Lasa. Jeżeli usunął z boiska Albeldę, to samo powinien zrobić chociażby z Diarrą."- powiedział Llorente.
"Valencia była karana za rzekome przewinienia każdej formacji"- dodał prezydent Nietoperzy.
Llorente przywołał wspomnienia o czasach, w których to Valencia była jedną z dominujących drużyn w Europie. "Wtedy nie do pomyślenia były takie sytuacje. Obecnie zawsze karze się słabszego, zwłaszcza wtedy, kiedy ten lepszy nie może sobie poradzić. Wczoraj było to widać gołym okiem."- zakończył prezydent.
Kategoria: Wywiady | Źródło: Superdeporte