Strona główna

Mathieu: "Wolę przemawiać na boisku"

Zibi | 21.01.2010; 22:30

Francuz o problemach z adaptacją

Lewy obrońca Valencii CF, Jérémy Mathieu, przyznaje, że ze względu na swój charakter ma problemy z nauką języka kastylijskiego. Dla piłkarza najważniejsze jest jednak to, by z jak najlepszej strony prezentować się w każdym meczu.

„Robocop”, jak bywa nazywany przez komentatorów Radio 9, nie ukrywa, że ma pewne kłopoty z opanowaniem języka kastylijskiego, ponieważ jest „nieśmiały z charakteru”, dlatego „woli przemawiać na boisku”. Piłkarz uważa, że mógłby nauczyć się lepiej porozumiewać z partnerami z drużyny, ale na ogół nie jest rozmowny i podobnie było, gdy grał we Francji. Ponadto dodaje, że „hiszpański jest trochę skomplikowanym językiem, ale nie tak bardzo. Cały czas uczę się podstaw gramatyki, żeby móc się lepiej wysławiać”.

Obrońca zdradza, że wszyscy członkowie drużyny pomagają mu na tyle, na ile jest to możliwe, stwierdzając przy tym, że komunikowanie się z innymi bywa w jego przypadku trudne, gdyż z niektórymi nie rozmawiał dłużej niż parę minut.

Oprócz tego, Francuz rozumie powody, dla których Unai Emery zdecydował się zdjąć go na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy w spotkaniu z Xerez: „Trener chciał wzmocnić zespół. Myślę, że podjął właściwą decyzję. Tak postanowił, nie mam żadnych pretensji, jeśli zmiana pomogła drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Mogę jedynie zapewnić, że zmiana nie była podyktowana jakimkolwiek urazem, choć dwa dni wcześniej miałem katar i kaszel”. Mathieu uważa, że wybór, jakiego dokonał szkoleniowiec ekipy, nie jest przykładem braku zaufania, gdyż kilka dni później wystąpił w meczu Pucharu Króla przeciwko Deportivo, a potem także w niezwykle ważnych derbach z Villarreal.

Francuz oznajmił również, że nie zaprząta sobie na razie głowy reprezentacją narodową. Pragnie za to poświęcić się grze w Valencii CF: „Jedyne czego pragnę, to jak najlepiej tutaj pracować i udowodnić swoją wartość. Decyzja należy do Raymonda Doménecha, chociaż osobiście sądzę, że w kadrze znajduje się obecnie kilku bardzo dobrych lewych obrońców. Powołanie byłoby dla mnie miłą niespodzianką, a zarazem sporym zaskoczeniem”.

Jeśli chodzi zaś o transfer rodaka, 20-letniego Sofiane Feghouliego, powiedział: „To dobry piłkarz, obdarzony wielkim talentem, jest nadzieją całej Francji, a w mediach mówi się, że ma trafić właśnie tutaj”.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Marca | valenciacf.com