Strona główna

Valencia - Barcelona 0:0

Ulesław | 17.10.2009; 21:58

Za kilka chwil na Mestalla rozpocznie się mecz Valencii i Barcelony. Znamy już składy obydwu zespołów. W Valencii niespodzianka - w roli lewoskrzydłowego wystąpi Jeremy Mathieu. Pytanie za 100 punktów: będzie skrzydłowym, czy raczej wysuniętym obrońcą?

Valencia: César, Miguel, Dealbert, Navarro, Bruno, Albelda, Banega, Pablo, Mathieu, Silva i Mata.

Barcelona: Valdés, Alves, Puyol, Piqué, Abidal, Touré, Xavi, Keita, Iniesta, Messi i Pedro.

Wszystkich fanów Valencii zapraszamy na nasz kanał IRC, gdzie wspólnym kibicowaniem będziemy wpływać na postawę naszych ulubieńców oraz wynik meczu.

Pierwszy gwizdek już wkrótce!

W pierwszych minutach meczu znakomitą okazję miał Pablo Hernandez - prawy pomocnik dostał świetne podanie, wykorzystał swoją szybkość, uciekł czwórce obrońców Barcelony i znalazł się w sytuacji sam na sam z Victorem Valdesem. Niestety, strzelił wprost w ręce katalońskiego bramkarza.

Pablo chwilę później znów dał się we znaki Barcelonie - popędził skrzydłem, wdał się w szybkościowe pojedynki i odegrał do nadbiegających partnerów, ale nikt nie był w stanie wykończyć akcji.

W grze Valencii widać duże zaangażowanie, piłkarze Emery'ego bardzo często przerywają podania Barcelony nagłymi, zdecydowanymi wejściami, dzięki czemu zyskują szanse na zabójcze kontrataki.

Za nami 30 minut spotkania - ciągle bez bramek. Optyczna przewaga Valencii jest jednak bezdyskusyjna. Bramkę mógł zdobyć Mata, gdyby trafił czysto w piłkę z 7-8 metrów, po świetnym odegraniu Pablo.

Do przerwy bez bramek. Niestety. Niestety, bo wiele bliższa zdobycia prowadzenia była Valencia. Szybkość Pablo Hernandeza będzie się śniła po nocach obrońcom Barcelony.

Od około 55 minuty inicjatywę przejmować zaczęła Barcelona. Katalończycy zaczęli dość swobodnie rozgrywać piłkę, co odbiło się na ilości interwencji Cesara. Valencia przeszła do defensywy.

Ależ sytuacje miała teraz Valencia! Najpierw próba loba zza połowy boiska w wykonaniu Pablo - Valdes z trudem wybija na rzut rożny. Chwilę później szybkie wznowienie gry przez Valencię, Mathieu pędzi lewym skrzydłem i wrzuca do nadbiegającego Silvy, który powinien z kilku metrów pokonać Victora Valdesa. Niestety, piłka wprost w ręce bramkarza gości.

Koniec meczu! Bezbramkowy remis na Mestalla, który powinien zadowolić obydwa zespoły. W pierwszej zdecydowaną przewagę miała Valencia, ale w drugiej to Barcelona wykreowała sobie bardziej klarowne sytuacje.

Valencia udowadnia, że z Barceloną da się grać otwarty futbol. Barcelona pokazuje, że nawet naciskana przez świetnie spisującą się i niezmiernie niebezpieczną ekipę, potrafi zachować czyste konto.

Szkoda zmarnowanych wspaniałych okazji Silvy i Pablo, kto wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdyby którąś z nich miał nieobecny dziś David Villa...

Kategoria: Ogólne | Źródło: