Strona główna
Spekulacje transferowe w sprawie sprowadzenia Holendra do stolicy Lewantu ciągną się już dobre kilka tygodni. A porozumienia między Valencią i Ajaxem wciąż nie ma. Wszyscy zorientowani mogą twierdzić, iż z całej tej sprawy można by nakręcić niekończoncą się telenowelę. Sam zawodnik kilkukrotnie powtarzał, iż gra dla VCF jest jego marzeniem, z kolei trener Ches nie jest do niego przekonany, a władze Ajaxu twierdzą, że nie mają zamiaru pozbywać się piłkarza. Czy nie przypomina to kłótni między piękną Esmeraldą, boskim Enrique a jej rodzicami?

Sprawa wygląda na kontynuację przeboju kinowego "Never ending story". Włodarze klubu z Amsterdamu odrzucali już dwukrotnie ofarty Amadeo Carboniego. Pierwsza z nich miała wartość 8 mln. euro, a druga została podwyższona o kolejne 4 mln. Teraz istnieje możliwość podniesienia oferty co najmniej do wysokości 14 mln. euro, za sprawą sprzedaży Francesco Tavano. Według dziennikarzy, taka kwota powinna zadowolić Johna Jaakke, prezydenta Ajaxu. Nic nie jest jednak pewne, ponieważ oficjalne stanowisko Amsterdamskiego klubu niezmiennie utrzymuje, iż karta Sneijdera jest warta 16 mln. euro. Co dalej?

W całej tej sytuacji, głos po raz kolejny postanowił zabrać sam zainteresowany, udzielając wywiadu dla lewantyjskego radia Cadena. Oto co miał do powiedzenia:

"Moje stanowisko jest niezmienne, nie robię z tego tajemniecy. Oznajmiłem to już w Amsterdamie. Chcę grać w Valencii, to wspaniały klub i świetne miasto. Jedynym problemem są pieniądze, władze Ajaxu są bardzo twarde i mimo moich oświadczeń nie chcą zmienić stanowiska. Ja mam ważny kontrakt do 2009 roku i póki co muszę go przestrzegać. Mam jednak nadzieję, że całe to zamieszanie skończy się do końca czerwca i będę mógł spokojnie spędzić resztę wakacji."

Jak dalej potoczą się losy utalentowanego reprezentanta Oranje? Wszystko z penością okaże się w kolejnym odcinku nie kończoncej się telenoweli...

Czyżby?

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: as.com/własne