Prawie cała hiszpańska Europa ma już wakacje. Prawie, ponieważ w daszym ciągu trwają rozgrywki La Liga i kibiców czeka pasjonująca walka o tytuł mistrzowski. Na wygranie Primera Division nie ma już niestety szans Valencia, która zapewniła sobie awans do kwalifikacji Ligi Mistrzów i teraz o nic oprócz honoru nie walczy. W związku z tym można już teraz pokusić się o podsumowanie kończących się rozgrywek.
Dla Asiera Del Horno sezon ten jest pierwszym w Valencii. Latem przyszedł na Estadio Mestalla z londyńskiej Chelsea. Wiązano z nim ogromne nadzieje, jednak ponad połowę sezonu Bask spędził w gabinetach lekarskich lecząc kontuzję, jakiej nabawił się jeszcze na Stamford Bridge. W tym roku Asier wrócił jednak na boisko i wytąpił w kilkunastu spotkaniach Nietoperzy prezentując się z dobrej strony. Piłkarz nie jest jednak usatysfakcjonowany z tego, jak się zaprezentował. Uważa jednak, że zespół zaprezentował się bardzo dobrze.
"Jako drużyna mamy za sobą bardzo dobry sezon. Jeśli jednak chodzi o mnie samego, to nie jestem usatysfakcjonowany z tego, co w tym sezonie zrobiłem. Wynika to oczywiście z faktu, iż sporą część sezonu spędziłem w gabinetach lekarskich. Później wróciłem i grałem całkiem poprawnie. Niestety w ostatnim czasie siedzę jedynie na ławce rezerwowych, co jest dla mnie smutne, ponieważ trener zrezygnował ze mnie po pięciu kolejnych spotkaniach, w których grałem. Mam jednak nadzieję, że po solidnie przepracowanym okresie przygotowawczym znajdę uznanie w oczach trenera."- powiedział ambitny zawodnik
Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca