Wiceprezydent Valencii, Fernando Gomez, w wywiadzie udzielonym brytyjskiemu magazynowi The Independent
przyznał, że klub z powodu złego stanu finansowego musi brać pod uwagę sprzedaż swoich największych gwiazd - Davida Villi i Davida Silvy. Tymczasem prezes Los Ches, Vicente Soriano, stwierdził, że ustabilizowanie finansów klubu w tym momencie jest ważniejsze niż sukcesy sportowe.
Soriano przyznał, że długi wobec różnych wierzycieli wynoszą ponad 150 milionów € i muszą zostać uregulowane. Prezes jest gotów sprzedać najlepszych zawodników i tym samym poświęcić w tym sezonie sukces sportowy na rzecz wyprowadzenia na prostą finansów klubu z Lewantu: - Staramy się znaleźć ekonomiczną stabilność, która w tej chwili jest najważniejszą rzeczą dla klubu, nawet bardziej niż jakieś sportowe osiągnięcia. Pracujemy 24 godziny na dobę, by to osiągnąć, jednak czasami rzeczy nie toczą się tak, jakbyśmy tego chcieli. Jednak jesteśmy całkowicie przekonani, że pokonamy to wszystko
.
Natomiast dziś Fernando Gomez wyznał, że klub by osiągnąć swój cel gotów jest sprzedać reprezentantów Hiszpanii - Davida Villę i Davida Silvę: - Jakakolwiek oferta przyjdzie, będziemy musieli ją rozważyć, jednak celem nie jest ich sprzedaż. To musiałaby być nadmiernie wysoka oferta
.
Nadmiernie wysoką ofertę
są w tej chwili gotowi złożyć chyba tylko działacze Manchesteru City, którzy nie liczą się z pieniędzmi i są gotowi wydać sporą kwotę, by ich drużyna odniosła sukces. Wygląda na to, że zarząd Valencii chce wyśrubowac ceny za swoje gwiazdy, by sprzedać je za możliwie jak największą sumę i jak najszybciej załatać dziurę budżetową. Oznaczałoby to ogromne osłabienie Valencii i raczej pożegnanie się z marzeniami o miejscu w pierwszej czwórce Primera Division. Czy tak będzie w rzeczywistości? Pożyjemy, zobaczymy.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca