Strona główna

Valencia bliżej Supercopa

benji/Dzidek | 18.08.2008; 00:21
Za sprawą zasłużonego zwycięstwa 3:2 nad Realem Madryt Valencia obejmuje prowadzenie w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii. Dwa trafienia dla przyjezdnych zaliczył holenderski snajper Ruud van Nisterlooy; dla gospodarzy strzelali kolejno: Mata, Villa oraz Vicente. Kibiców Nietoperzy cieszy jednak najbardziej nie wynik, a istotna poprawa gry w stosunku do ubiegłych miesięcy, jaką można było zaobserwować w meczu na Mestalla gołym okiem. Valencia grała szybciej, składniej, dłuższymi chwilami narzucała rywalom swój styl gry, co sprawia, że to właśnie Los Ches będą w lepszej sytuacji w rewanżu.

Pierwsza odsłona spotkania rozpoczęła się od ataków gospodarzy. W 5. minucie w pole karne do Davida Villi zagrywał Joaquin, jednak El Guaje nie zdołał pokonać Casillasa z kilku metrów. Chwilę później groźnym zagraniem popisał się Moretti, ale futbolówka po rykoszecie jedynie przeleciała nieopodal bramki rywali. Odpowiedzią gości był rzut wolny w 11. minucie, którego wykonawcą był niedoszły piłkarz Valencii – Rafael Van der Vaart. Do zagrania Holendra doszedł jego rodak – Ruud van Nisterlooy, który przeniósł piłkę niespełna metr nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Hildebranda. Odchodzący z reprezentacji van Nisterlooy nie zmarnował kolejnej okazji, która nadarzyła się 180 sekund później i dość niespodziewanie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Winę przy straconej bramce ponoszą defensorzy, a w szczególności Moretti, który pozwolił byłemu snajperowi Manchesteru United na oddanie strzału. W 23. minucie dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola wyrównującego nieomal zamienił Alexis, lecz jego uderzenie głową było minimalnie niecelne. W 31. minucie po akcji Joaquina i Miguela dość niespodziewanie bliski zdobycia trzeciego gola dla Valencii po powrocie z Euro 2008 był David Silva – niestety, Medina Cantalejo przepychankę Silvy z Casillasem uznał za nieprzepisowe zagranie Kanaryjczyka i bramka po raz kolejny nie padła. W 42. minucie znów zawrzało w polu karnym przeciwników. Składna akcja Villi i Maty zakończyła się strzałem Silvy, który pechowo wylądował na poprzeczce.

Los Ches nie podłamali się niekorzystnym obrotem boiskowych wydarzeń i z werwą przystąpili do ataków od początku drugiej odsłony spotkania. Ambitna postawa wkrótce odpłaciła się golem wyrównującym. Dośrodkowanie z prawej flanki w głąb pola karnego sprytnie przepuścił Silva, zaś do piłki dopadł Mata, który potężnie kropnął w kierunku bramki oponentów. Nietoperze nie zwalniały tempa i 4 minuty po wyrównaniu stanu rywalizacji było już 2-1. Ponownie jednym z oprawców okazał się wychowanek Realu Madryt, Juan Manuel Mata, który zgrał futbolówkę wprost na głowę Davida Villi, natomiast asturyjski napastnik bezproblemowo skierował ją do siatki. Zaniepokojony słabą postawą swoich podopiecznych Bernd Schuster wkrótce oddelegował do gry Ramosa, Robbena oraz Gutiego. Tymczasem Emery postanowił wprowadzić na placy gry Fernandesa, Vicente oraz Pablo. Jak się okazało, obaj szkoleniowcy mieli nosa do zmian. Około 60 minuty, a więc po strzeleniu drugiego gola, napór Valencianistas nieco osłabł. Szansę zwietrzyli Blancos, którzy w 67. minucie doprowadzili do remisu 2-2. Gola z około 11 metrów zdobył van Nisterlooy, podczas gdy asystę zaliczył zmiennik Arjen Robben. Spotkanie nabrało rumieńców, i ani jedni, ani drudzy nie zamierzali odpuszczać. W 73. minucie swoich sił próbował David Silva, który efektownym zwodem minął w polu karnym Javiego Garcię i huknął w stronę bramki przeciwników. Niestety, znów na posterunku był bodaj najlepszy piłkarz Realu – Iker Casillas. W zamian rywale odpowiedzieli strzałami Raula i Diarry, ale futbolówka po ich strzałach mijała to lewy, to prawy słupek bramki Valencii. W 77. minucie indywidualny zryw Davida Villi, który przebojem przedarł się przez szeregi obronne Królewskich prawie przyniósł prowadzenie – w ostatnim momencie podanie Villi wzdłuż bramki do Pablo Hernandeza przeciął Miguel Torres. Co się odwlecze to nie uciecze – 3 minuty po interwencji Torresa akcja Silvy i Vicente przyniosła piątego, ostatniego gola pojedynku.

Bramki Valencianistas są do obejrzenia w VCF Video.
Zdjęcia z meczu - pobierz z Sendspace.

Raport ze spotkania.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Własne