Strona główna
Wydaje się, że czas obecności Curro Torresa w Valencii dobiega końca. Wychowanek Valencii, który niegdyś posadził na ławce słynnego Jocelyna Anglome, od dłuższego czasu jest wiecznym rezerwowym w klubie z Estadio Mestalla, od czasu do czasu z konieczności tylko występując na prawej, bądź - jak w tym sezonie - na lewej stronie defensywy. Agent piłkarza oświadczył, iż Curro po sezonie raczej odejdzie z zespołu, a wątpliwe jest, aby Quique Flores naciskał na pozostawienie urodzonego w Niemczech zawodnika, którym podobno interesuje się już Real Saragossa.

Jeśli, co bardzo prawdopodobne, Curro pożegna się z Valencią w letnim okienku transferowym, niezbędne będzie sprowadzenie kogoś, kto mógłby być jego następcą. W grę wchodzi jedynie jakiś młody, utalentowany obrońca, który mógłby w mniej ważnych spotkaniach zastępować Miguela Brito, a także przyuczać się od rewelacyjnego Portugalczyka. Chęć sprowadzenia młodego następcy Curro Torresa jest w intencji zarówno Quique Floresa, jak i Amedeo Carboniego, którzy zgodnie uważają, iż na każdą pozycję należy mieć co najmniej dwóch, konkurujących ze sobą zawodników. Żadne źródła nie podały jeszcze nazwiska ewentualnego następcy byłego reprezentanta Hiszpanii w Valencii, jednak - znając umiłowanie hiszpańskiej prasy do łączenia coraz to kolejnych nazwisk z naszym zespołem - można się spodziewać, iż lada dzień usłyszymy nazwiska co najmniej tuzina następców Curro Torresa.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Superdeporte