Strona główna

Szkiełko szpiega..

Assist_magik | 28.07.2008; 09:55
Nie tylko Barcelony i Realu Madryt trzeba się bać lidze. Powiadają również, że nic w przyrodzie nie ginie. A kto powiedział, że nie może to się odnosić do footballu? Valencia przezywa kryzys, przynajmniej ekonomiczny. Ale dwa mocarstwowe drużyny hiszpańskie czuć pewnie się nie mogą. Czemu? Szkiełko szpiega zaraz odpowie, bo dziś przyjrzyjmy się poczynaniom drużyn, które z powodzeniem (jak niegdyś Ches) mogą rywalizować o najwyższe cele. Aż strach się bać jak potoczy się walka o tytuł mistrza Hiszpanii dzięki ubarwieniu jej (walki) przez drużyny typu Villarreal, Sevilla czy rywal zza między Królewskich Atletico Madryt.

Gigantyczne aspiracje
Jedna z najciekawszych drużyn w tym sezonie (przynajmniej na papierze) wydaje się być Atletico Madryt. Drużyna od lat znana z wydawania pieniędzy na nowych piłkarzy, którzy i tak okazują się kolokwialnie mówiąc klapą, w tamtym sezonie w końcu zaskoczyła rywali i udało się zając czwarte, premiowane kwalifikacjami Ligi Mistrzów, miejsce. To jak można było przypuszczać, tylko zwiększył apetyt drużyny ze stolicy. Nauczone jednak nietrafionymi transferami z zeszłych lat, tym razem madrycki klub postanowił wzmocnić się ciekawymi piłkarzami, nie wydając kolosalnych sum za nowe nabytki. Dodatkowo za stołecznym klubem przemawia również zatrzymanie najważniejszych gwiazd w zespole z Aguero na czele.
W tym okienku letnim Atletico pozyskało takich piłkarzy jak Paulo Assunçao z FC Porto, bardzo doświadczonego bramkarza mistrza Francji, Coupet, który ma być lekarstwem jeśli chodzi o achillesową pozycję bramkarza w zespole. Dodatkowo defensywę wzmocniono doświadczonym Czechem (Ujfalusi z Fiorentiny), który był kapitanem swej reprezentacji na mistrzostwach Europy oraz młodym Holendrem z Ajaxu, Heitingą. Warto tu wspomnieć, że drużyna nie tylko się wzmacnia, ale również pozbywa niechcianych piłkarzy takich jak Mista (znany z gry w Valencii), który zasilił Deportivo La Coruna. Na jego miejsce przyszedł francuski snajper Sinama Pongolle z Recreativo Huelva. Z zespołem natomiast pożegnali się tacy piłkarze jak Jimenez (Recreativo), Ze Castro (Deportivo), Suarez (Mallorca), Braulio (Real Zaragoza) oraz Cuéllar do Sportingu Lizbona.
Ciekawostką jest również, że Reyes, który zapewnił tytuł mistrza Hiszpanii Realowi sprzed dwóch lat, nie mieści się w planach szkoleniowca i dostał wolną rękę na szukanie nowego pracodawcy.
Ocena szpiega: Atletico wzmocniło się ciekawymi piłkarzami, posprzątało kadrę wyrzucając niepotrzebnych piłkarzy, którzy blokowali by miejsca dla nowych nabytków, zatrzymali swoje gwiazdy (Aguero, Maxi, Simao, Forlan), więc czego chcieć więcej? Niestety dla Valencii, te zmiany są bardzo niekorzystne.

Stara - nowa Sevilla?
Ostatnie dwa – trzy lata w wydaniu andaluzyjskiego klubu były wyśmienite. Dwa razy z rzędu zdobycie pucharu UEFA robi wrażenie, a styl z jakim rozprawiła się hiszpańska drużyna z rywalami nakazuje nagrodzić brawami. Jednak poprzedni sezon był lekko rozczarowujący, ponieważ zespół zajął piąte miejsce i nie uzyskała Sevilla awansu do Ligi Mistrzów. Tym samym klub czeka niemała rewolucja kadrowa. Za wielkie pieniądze puściła do Barcelony dwóch swoich liderów (Dani Alves i Keita), dodatkowo Duńczyk, Poulsen zasilił szeregi Starej Damy. Również warto wspomnieć, że nie udało się zatrzymać Boulharouza, który był tylko wypożyczony z londyńskiej Chelsea.
Jednak klub, który aspiruje w każdym ciągu o miejsce premiowane Ligą Mistrzów nie rozłożył bezradnie ręce i postarał się sprowadzić wartościowych zmienników, dla tych co pożegnali się z zespołem Sevilli. Za Holendra przyszedł Squillaci, który występował w Ol. Lyon. Następcą brazylijskiego, prawego obrońcy, Dani Alvesa będzie natomiast Fernando Navarro, o którego Sevilla musiała rywalizować z Valencią (zatem 1-0 niestety dla Andaluzji). Dodatkowo przybyli do zespołu tacy piłkarze jak bramkarz Cobeno z Almerii, Acosta (Lanus), Konko (Genova) i Romaric (Le Mans).
Dodatkowym sukcesem Sevilli jest natomiast zatrzymanie Luisa Fabiano, najlepszego strzelca oraz jak ocenia prasa hiszpańska, na dniach w klubie powinien zawitać Argentyńczyk, Aldo Duscher, by podpisać kontrakt z drużyną, która w przyszłym sezonie ponownie będzie rywalizować o najlepszy zespół w pucharze UEFA.
Ocena szpiega: Ciężko stwierdzić jak obecne mercado przebiega. Wg kibiców Sevilli na różnych forach, zespół załatał dziury pozostawione po odejściu wartościowych piłkarzy i wydaje się, że Andaluzja nadal będzie się liczyła w walce o puchary. Szanse Valencii? Mogę stwierdzić, że praktycznie takie same jak sprzed roku.

Nowa duma Levante?
Niegdyś Villarreal był zasłonięty przez osiągnięcia swego rywala, Valencii, która byłą widziana jako duma słonecznego Lewantu. Dziś można stwierdzić bez cienia wątpliwości, że role się odwróciły co potwierdziło się w poprzednim sezonie, ponieważ drużyna Żółtej Łodzi Podwodnej uplasowała się na drugiej pozycji w lidze, tym samym zapewniając sobie udział w Lidze Mistrzów. To pozwala na budowanie w spokoju drużyny, która znów może pokrzyżować plany pozostałym rywalom.
Widząc przebieg okna transferowego można stwierdzić, że jedyną utratą klubu prowadzonego przez Pellegriniego jest sprzedaż Martina Ceceresa do Barcelony. Pozostałe nazwiska nie robią już takiego szumu medialnego jak wyżej wspomniany. Zatem bez wątpienia rywal Nietoperzy oczyścił swe szeregi, by móc zakontraktować nowych zawodników, którzy będą w stanie pomóc w rywalizacji w lidze hiszpańskiej.
Felipe Manoel (Huesca), Marcos (Real Sociedad), Escudero (Valladolid), Josemi (Mallorca), Somoza (Velez Sarsfield), Marco Rubén (Recreativo), Tomasson (Feyenoord), Jonathan Pereira (Racing), Mavuba (Lille) – to nazwiska piłkarzy, którzy oprócz Ceceresa pożegnali się z Villarrealem.
Natomiast lista piłkarzy przybyłych do klubu robi większe wrażenie. Ibagaza z Mallorci czy Edmilson z Barcelony są bardziej znani niż Marco Ruben czy Marcos. Dodatkowo lista zakupionych liczy sobie jeszcze napastnika Llorente z Valladolid, Floresa (nie mylić z trenerem) z River Plate Uruguay czy kolejny nowy napastnik z rodem z MLS (tak, tak, tam gdzie Beckham), Amerykanin Altidore.
Ocena szpiega: Niestety z taką polityką transferową Villarreal jest poza zasięgiem obecnej Valencii. Przemyślane transfery, czystka niepotrzebnych, ogólne wzmocnienie silnej drużyny sprawiają, że Żółta Łódź Podwodna i w tym sezonie może sprawić figla najsilniejszym. A może sprawi wielką niespodziankę..?

Kategoria: Ogólne | Źródło: różne