Strona główna
Jeśli któryś z zeszłorocznych transferów miało by się określić mianem niewypału to z pewnością w pierwszej kolejności na taki tytuł zasługuje sprowadzenie do klubu Nicoli Zigica. Bagatela 18 mln Euro wydane zostało na serbskiego napastnika, który w spotkaniach ligowych, jeśli grywał to tylko ogony, a sezon zakończył z porażającym dorobkiem 1 bramki (+4 w Copa del Rey). Dziś, po tym jak Emery zadeklarował, iż Zigic nie jest mu potrzebny, niemal pewnym jest, że Serb Valencię opuści.

Zainteresowanych sprowadzeniem serbskiego wieżowca nie brakuje, choć zrekompensowanie wydanej na niego zeszłego roku kwoty nie wchodzi w rachubę. 30% mniej, a więc 12 mln Euro domaga się za niego Valencia i jednym z klubów, który mógłby przystać na taką sumę jest Panathinaikos Ateny. Klub, na czele którego stoi aktualnie Nikos Páteras jest w bardzo korzystnej sytuacji finansowej i 30 mln Euro ma zostać przeznaczone na tegoroczne wzmocnienia greckiego zespołu. Transfer Zigica spowodowałby zatratę znacznej części tej sumy jednak w Panathinaikosie potrzebują właśnie takiego napastnika. Zgodny z tą teorią jest również Henk ten Cate, nowy szkoleniowiec trzeciego zespołu Grecji, któremu Nikola Zigic pasowałby do koncepcji jak ulał.

Tym samym Valencii w razie utraty napastnika, a co prawdopodobne nawet dwóch, otwiera się wachlarz alternatyw i do Juana Sancheza należy ostateczny wybór. Najgłośniej mówi się o Danielu Guizie z Mallorci i Diego Milito z Saragossy, na drugim planie po cichu spekuluje się też o transferze Luisa Garcii z Espanyolu, a ostatnio pojawił się nowy kandydat do wzmocnienia szeregów Los Ches - Ricardo Oliveira, notabene gracz, który do Europy został ściągnięty z Santosu przez Valencię, gdzie spędził zaledwie jeden sezon zakończony z pulą 9 bramek na koncie.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: superdeporte