Strona główna
Dzięki bramkom Rubena De La Reda oraz Daniela Guizy La Seleccion pokonała Grecję 2:1 i - podobnie jak Chorwacja i Holandia - zakończy rywalizację w grupie z 9 punktami na koncie. Zgodnie z przewidywaniami, 69-letni selekcjoner reprezentacji Hiszpanii do gry w trzecim meczu turnieju desygnował niemal rezerwowy skład. W zespole Hiszpanii wystąpił jeden zawodnik Valencii, defensor Raul Albiol.

Mistrzowie Europy z 2004 roku są obok Polski jednym z największych rozczarowań, przed dzisiejszym spotkaniem stracili jakiekolwiek szanse na awans do ćwierćfinałów, ulegając Szwecji(0:2) oraz Rosji(0:1). Z kolei dla zawodników z Półwyspu Iberyjskiego potyczka w Salzburgu była przede wszystkim okazją do przekonania do swoich umiejętności Luisa Aragonesa.

Pierwsza odsłona to pokaz niedokładności i nieskuteczności z obu stron. Grecy kolejny raz udowodnili, że są całkowicie bez formy i jedynie momentami pokazywali przebłyski składnej gry, głównie za sprawą Angelosa Charisteasa. Tymczasem Hiszpanie w niczym nie przypominali drużyny, która łatwo rozprawiła się z Rosją(4:1) i pokonała Szwedów(2:1), czemu nie można się dziwić, bowiem gracze rezerwowi nie prezentują odpowiednio wysokiego poziomu, lecz również nie są tak zgrani. Z ciekawszych sytuacji należy wymienić dwa strzały będącego tego dnia kapitanem Xabiego Alonso, a w szczególności strzał z 38. minuty po krótkim podaniu z rzutu wolnego Fabregasa, kiedy piłka nieznacznie minęła lewy słupek kończącego reprezentacyjną karierę Nikopolidisa. Wkrótce było już 1:0 dla podopiecznych Otto Rehhagela – celne dośrodkowanie w pole karne Karagounisa wykorzystał Charisteas, który w dużej mierze dzięki złej organizacji bloku defensywnego Hiszpanów pokonał Reinę.

W drugiej części spotkania przyspieszyli Hiszpanie, jednak seryjnie swoje sytuacje marnowali król strzelców Primera Division 2007/2008, Daniel Guiza oraz jedyny przedstawiciel zdegradowanej Zaragozy, Sergio Garcia. Niemoc napastników zmuszała piłkarzy ze środka pola do częstszego oddawania strzałów na bramkę Nikopolidisa. W 54. minucie swoich sił kolejny raz spróbował Xabi Alonso, który wykorzystując niezdecydowanie Greków, uderzył potężnie zza pola karnego trafiając w słupek. Siedem minut później do wyrównania doprowadził Ruben De La Red, który wykorzystał sprytne zgranie głową w polu karnym Guizy. Rywali stać było jedynie na odpowiedź z 64. minuty, kiedy po podaniu Amanatidisa Pepe Reinę minął Charisteas, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła w boczną siatkę. Znów w końcówce szczęście uśmiechnęło się do Hiszpanów, bowiem dośrodkowanie Sergio Garcii na bramkę i trzy punkty w 88. minucie zamienił niepilnowany przez nikogo Dani Guiza, który z bliskiej odległości głową skierował piłkę do bramki interweniującego Nikopolidisa.

W najbliższą niedzielę, 22 czerwca, dojdzie do ostatniego ćwierćfinałowego pojedynku, w którym zmierzą się reprezentacje Hiszpanii oraz Włoch. Na zwycięzcę pojedynku czekać będzie triumfator pojedynku Holania-Rosja.

Hiszpania: Reina; Arbeloa, Albiol, Juanito, Navarro; Xabi Alonso; Cesc, De la Red, Iniesta (Cazorla, 57 minutos); Sergio García i Güiza.

Grecja: Nikopolidis; Vintra, Dellas, Kyrgiakos (Antzas, 63 minutos), Spiropoulos; Katsouranis, Basinas, Amanatidis, Salpingidis (Giannakopoulos, 85 minutos); Karagounis (Tziolis, 73 minutos) i Charisteas.

Kategoria: Ogólne | Źródło: vcf.pl