Strona główna
Michael Laudrup, 43-letni szkoleniowiec Getafe, zapewniał podczas porannej konferencji prasowej, iż “przegrana w finale z Valencią nie będzie porażką”. „Nigdy nie można stwierdzić, że niepowodzenie w finale to klęska. Samo dotarcie do tego etapu jakichkolwiek rozgrywek to wielki sukces. Celem klubu nie jest zdobywanie tytułów, lecz konsekwencja i kwalifikowanie się do jak najdalszych faz Pucharu UEFA i Pucharu Króla. Inne ekipy mogą stawiać sobie za cel wywalczenie trofeum, Getafe wyznaje w tym wypadku inną filozofię.”

Duński trener podkreśla, że mecz będzie „szczególny” oraz że ma nadzieję na wzniesienie pucharu jutrzejszego wieczora. „Wszystko zależy od nas”, mówi.

Pytany o to, czy nie odczuwa respektu przed tak wielką marką, jak Valencia, odpowiada: „Przeszłość mnie nie interesuje. Powtarzam to moim zawodnikom za każdym razem, gdy mierzymy się z trudnym przeciwnikiem. Nie gramy przeciwko danej koszulce czy jakiemuś logo, gramy przeciwko piłkarzom.
Valencia zalicza słaby sezon, to fakt. Niespełnione pragnienia zakwalifikowania do Ligi Mistrzów będą jednak chcieli nieco zaspokoić wygrywając Copa del Rey - będą przez to niezwykle zmotywowani.”

„Szczególną uwagę zwrócimy na Silvę, Villę, Juana Matę oraz Joaquina – ci zawodnicy potrafią bowiem zdobyć bramkę w niemal każdej sytuacji. Nasze szanse oceniam na 50%, wierzę jednak w moich podopiecznych.”

Kategoria: Wywiady | Źródło: Marca