Strona główna

Ximo na konferencji

Zibi | 02.05.2007; 20:15
Z każdym kolejnym meczem wokół Joaquina rośnie coraz to większe zainteresowanie. U piłkarza Valencii widać już znaczną poprawę w grze, odkąd trafił na Mestalla z Betisu. Ostatnimi dwoma bramkami wyraźnie zjednał do siebie kibiców. Dziś w fantastycznym nastroju, uśmiechnięty zawitał na konferencji zorganizowanej przez żurnalistów.

Jest pan ostatnio w wybornej formie…
„Dzięki Bogu! Po wielu tygodniach, treningach moja dyspozycja bardzo się poprawiła. W spokoju i ciszy starałem się właściwie przygotowywać na nadchodzące spotkania. Teraz mogę się już tylko cieszyć ze swych postępów i pracować nadal na pełnych obrotach, tak abym nie stracił szacunku w oczach kibiców i trenera.”

Zamierzacie teraz wygrać w każdym spotkaniu?
„Tak. Do zdobycia jest jeszcze 18 punktów i wierzymy, że szanse na mistrzostwo ligi będziemy mieli tylko wtedy, kiedy zaczniemy wygrywać mecz za meczem. Nie wszystko stracone!”

Czyli nadal mierzycie w mistrzostwo?
„Tak jak już powiedziałem. Wszystko jest możliwe. Mamy spore ambicje, chęci…potrzeba tylko wyników i łut szczęścia… Wciąż mamy nadzieję, że rywale pogubią punkty.”

A co powiesz o spotkaniu z Deportivo?
„Chcemy po prostu wygrać. By ziściło się nasze marzenie, niezbędne są każde trzy oczka. Podejdziemy do tego meczu zdeterminowani, nastawiając się na pressing i atak. Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla gospodarzy.”

Wczoraj Liverpool awansował do finału Champions League. Jakie są twoje wrażenia po tym spotkaniu?
„Było to pasjonujące, pełne emocji, pięknych zagrań spotkanie. Myślę, że Liverpool zasłużył na awans. Gdyby nie pech, jaki nadarzał się na każdym kroku, to my mogliśmy w miejsce Chelsea mierzyć się z zespołem Rafy Beniteza. Może już za rok?”

Główny czynnik, po którym diametralnie zmieniła się twoja gra?
„Czas. Wiele od niego zależało, dlatego też cieszę się, że w końcu mogę grać na dobrym poziomie i pokazywać atrakcyjne sztuczki.”

Jesteś wdzięczny Valencianistas?
„O tak. Nowi koledzy w trudnych początkach starali się mnie zrozumieć i wspierać. Nie kryję tego. Bardzo im za to dziękuję.”

Co przez ten niecały rok udało ci się w grze najbardziej poprawić?
„Uważam, że bieg, gdyż dotąd nie miałem takiej kondycji. Dzięki ‘Misterowi’ udało mi się też wiele innych rzeczy dokształcić. Nie mogę go teraz zawieść.”

Myślisz już o powrocie do reprezentacji kraju?
„Tak, jest to moje postanowienie, bo czuję się już na siłach by ponownie grywać w „la seleccion”. Mam nadzieję, że Aragones przypomni sobie o mnie. Jednakże, w tym momencie myślę już tylko o systematycznej pracy i chęci grania na bardzo wysokim poziomie.”

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.es