Strona główna

Przed meczem: Getafe - Valencia CF

Tapczan | 17.02.2008; 12:39
Przełom czy łut szczęścia? Nad tym pytaniem zastanawiają się kibice Valencii wspominając dwa ostatnie spotkania ligowe w wykonaniu swoich ulubieńców. Podopieczni Ronalda Koemana przełamali w nich fatalną passę wyników, zwyciężając przekonywująco i w dobrym stylu. Czy to oznaka wyjścia z kryzysu, dowiemy się dzisiaj w spotkaniu z Getafe – zespołem, z którym nigdy łatwo się nie gra.

Podmadrycki klub liczy sobie zaledwie 25 lat, a jego muzeum z pucharami świeci pustkami. W niczym nie przeszkadza to jednak jego piłkarzom w walce z największymi ligowymi potentatami. Pomimo zaledwie 4 lat gry w Primera Division, team ten na dobre zadomowił się w krajobraz hiszpańskiej piłki i ma ambicje przebić się do jego czołówki. Uczynił już ku temu pierwsze kroki, awansując do finału Copa del Rey w zeszłym roku, a w tym, uczestnicząc w Pucharze UEFA.

Za tymi sukcesami stoją głównie dwa czynniki - niesamowicie zdyscyplinowany i poukładany zespół, oraz osoby szkoleniowców. Zapoczątkowana przez znanego doskonale kibicom Ches Quique Floresa praca, znalazła swoje rozwinięcie w myśli szkoleniowej Berndta Schustera, i kontynuowana jest przez obecnego trenera Azulones – Michaela Laudrupa. Z powodzeniem, bowiem jego zespół zajmując 12 miejsce w lidze, zachowuje bezpieczną odległość nad strefą spadkową oraz w dalszym ciągu uczestniczy w europejskim pucharach. Po 24 spotkaniach Getafe ma na koncie 28 punktów, na co złożyły się 8 zwycięstw, 4 remisy i 11 porażek.

W Getafe na próżno szukać gwiazd, każdemu z sympatyków hiszpańskiej piłki znane są jednak nazwiska – Abbondanzieri, Uche, Pablo Hernandez czy Granero. To właśnie ci gracze stanowią o obliczu ekipy Laudrupa i to z ich strony spodziewać się możemy największego zagrożenia. Kibice Ches szczególną uwagę zwracać będą na wychowanka Valencii – Pablo, który swoją postawą na Coloseum Alfonso Perez utwierdził włodarzy lewantyńskiego klubu o swojej przydatności dla zespołu i znajdzie się w jego kadrze w przyszłym sezonie. W podmadryckim klubie grają równiej dwaj inni piłkarze Nietoperzy – Miguel Pallado oraz Jamie Gavilan. Ich występ w dzisiejszym spotkaniu jest jednak niemożliwy ze względu na kontuzje.

Potyczka Getafe z Valencią ma swój dodatkowy smaczek w postaci rywalizacji szkoleniowców obu drużyn Laudrupa i Koemana – dwóch przyjaciół z czasów gry w Barcelonie. Obaj traktują to spotkanie bardzo ambicjonalnie i wzajemnie ostrzegają się, że nie mają co oczekiwać uprzejmości ze strony rywala: "Z Michaelem znamy się bardzo dobrze, ale na boisku nie ma przyjaciół. Jedyne, co mnie interesuje to 3 punkty i przerwanie złej passy zespołu na stadionie Getafe” – zapowiada Ronald Koeman.

Z powodu urazów, w dzisiejszej potyczce nie mogą wystąpić Baraja, Miguel, Vicente, Morientes, Arizmendi oraz Alexis. W obozie rywala prócz wspomnianych Pallardó oraz Gavilana lista nieobecności liczy Tenę, Sousę i Cotelo.

Spotkanie poprowadzi Pan Muñíz Fernandez.

Przewidywane ustawienia:
Getafe (4-4-2): Abbodanzieri - Cortez, Diaz, Mario, Licht – Casqueo, De la Red – P. Hernandez, Granero – Uche, Albin.
Valencia (4-3-3): Hildebrand – Caneira, Albiol, Helguera, Moretti – Marchena, Banega, Silva – Joaquin, Villa, Mata

Ostatnie mecze pomiędzy oboma zespołami:

26.09.2007 Primera División 2 - 1 Mestalla
11.02.2007 Primera División 0 - 3 Alfonso Pérez
17.09.2006 Primera División 2- 0 Mestalla
26.02.2006 Primera División 1 - 1 Mestalla
01.10.2005 Primera División 1 - 2 Alfonso Pérez
20.03.2005 Primera División 3 - 1 Mestalla
07.11.2004 Primera División 0 - 1 Alfonso Pérez

Getafe – Valencia CF/ Coliseum Alfonso Pérez/ 17.02.2008 r. godz 19:00

Kategoria: Ogólne | Źródło: