Strona główna
Eduardo César Daud Gaspar ‘Edu’, pomocnik Valencii, potwierdził dzisiaj, iż szkoleniowiec Ronald Koeman „musi mieć powody, dla których na niego nie liczy”, aczkolwiek piłkarz nie chciał oceniać decyzji Holendra mówiąc, że „będzie unikał dyskusji, której Valencia nie potrzebuje.”

29-latek wyjaśnił, iż kilkakrotnie rozmawiał z trenerem, chcąc poznać przyczyny, dla których nie pojawia się już w podstawowej jedenastce.
- Rozmawialiśmy po przyjacielsku. Nie stawiałem żadnych żądań, chciałem się dowiedzieć czy znajduję się w jego wizji zespołu – w końcu to najważniejsze. Powiedział mi, że tak i jeśli tylko będę w swojej najlepszej formie, z pewnością dostanę szansę.

Ostatni raz Brazylijczyk pojawił się na boisku w rewanżowym meczu z Atletico Madryt, w Pucharze Króla, zmieniając Hedwigesa Maduro.
- To trudna sytuacja. Nie będę jednak niczego komentował, zachowam to dla siebie. Wiem, że w ostateczności mogłoby się to obrócić przeciwko mnie. Mogę tylko wyrazić nadzieję, że trener ma ku temu dobre uzasadnienie.

Przybyły z Arsenalu Londyn pomocnik stwierdził także, iż „to nie czas”, by rozważać odejście z Valencii, ponieważ okno transferowe jest zamknięte, ale także, dlatego że teraz pora myśleć o klubie i o tym, jak poprawić pozycję drużyny.
- Mister zna mnie dobrze, bo kiedy tu przybył, rozmawialiśmy dosyć często. Wiem, że uważa mnie za ważne ogniwo zespołu. Z jakichś powodów zmienił swoje zdanie. Będę wykorzystywał każdą minutę spędzoną na boisku, niemniej ufam, iż nie muszę niczego nikomu udowadniać.

Edu dodał również, że jeśli chodzi o osobiste odczucia, czuje się „bardzo dobrze”, ponieważ „praktycznie zapomniał” o kontuzji kolana oraz w drużynie panuje dobra atmosfera, bo „kiedy przychodzą zwycięstwa ludzie są zrelaksowani, co jest zauważalne zarówno w szatni jak i podczas treningów.”

Kończąc, odwołał się do kontuzji zawodnika Milanu, Ronaldo, który w wieku 31 lat może być zmuszony zakończyć karierę.
- To wielka szkoda, oczywiście, ale wydaje mi się, że osądy są przedwczesne. W każdym bądź razie byłaby to niepowetowana strata, ponieważ ludzie go naśladują a on sam kocha futbol.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Superdeporte