Strona główna

Uraz Gavilana niegroźny.

dzidek | 14.02.2008; 19:25
Możemy odetchnąć z ulgą – wczorajszy upadek po zderzeniu z obrońcą AEK Atheny, Rodolfo Arruabarreną, wypożyczonego do Getafe Jaime Gavilana, okazał się na tyle niegroźny, iż piłkarz już dzisiaj opuścił Grecję.

Skrzydłowy, którego właścicielem karty zawodniczej jest Valencia, spędził całą minioną noc w ateńskim szpitalu. Był pod stałą opieką klubowego lekarza, Any de la Torre.
Gavilan opuścił murawę stadionu im. Nikosa Goumasa w Atenach po tym, jak w 62 minucie spotkania między AEK Ateny a Getafe, zderzył się z piłkarzem gospodarzy i spadając pod kątem niemalże 90 stopni uderzył w murawę skręcając szyję.

Służby medyczne zareagowały natychmiastowo, piłkarzowi założono specjalny kołnierz i przetransportowano do szpitala. Tam spędził całą noc, kilkakrotnie wymiotując, przez cały jednak czas nic mu nie zagrażało. Niespełna dwie godziny temu, o godzinie 17:00, piłkarz wsiadł na pokład samolotu odlatującego do Madrytu. Pomocnik będzie teraz odpoczywał i nie zagra co najmniej przez tydzień.

Obraz upadającego Gavilana przywołał tragedię Antonio Puerty, zmarłego na początku sezonu zawodnika Sevilli. Na boisku pierwszym, który podbiegł do leżącego piłkarza był rumuński defensor Getafe, Cosmin Contra.
- Przestraszyłem się. Wydawało mi się, że został sparaliżowany – leżał sztywno. Później ocknął się i ciągle bełkotał, na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Reszta drużyny zjawiła się w Madrycie o świcie. Wówczas zawodnicy Getafe dowiedzieli się, że z ich kolegą wszystko w porządku i że wróci do Hiszpanii jeszcze tego samego dnia. Dzisiejszego popołudnia ekipa Getafe wraca do treningów, by przygotować się do niedzielnej potyczki z Valencią.

Niefortunny upadek Jaime Gavilana do obejrzenia w VCF VIDEO.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca