Strona główna

Morientes jednak nie zagra?

dzidek | 07.02.2008; 16:56
Pech prześladuje delantero Nietoperzy. Kiedy wydawało się, iż po niemal dwumiesięcznej przerwie El Moro znów pojawi się w kadrze meczowej, w kolejnym już, drugim podejściu do powrotu do gry, ponownie nie dane było mu ukończyć pierwszej sesji treningowej z resztą zespołu.

Niespełna pięć tygodni Fernando trenował w odosobnieniu, starając się wrócić do zdrowia. Już przed derbowym starciem z Villarreal wydawało się, że Hiszpan jest już w pełni sił i gotów do gry. Niestety, po ćwiczeniach zrealizowanych wraz z całym zespołem Valencii, Morientes znów odczuwał bóle w łydce lewej nogi.

Od tamtych wydarzeń minęło trzy tygodnie i zawodnik czuł się na tyle dobrze, że został włączony do zajęć treningowych z innymi piłkarzami.
Niestety wielokrotny reprezentant Hiszpanii doznał urazu podczas gry ćwiczebnej – w składzie drużyny znaleźli się Mora, Miguel, Lomban, Arturo, Moretti, Sunny, Montoro, Arizmendi, Angulo, Edu oraz Morientes.
W czasie owej gry napastnik Los Ches zderzył się z pomocnikiem Mestallety, Carlesem. 20-latek niefortunnie nastąpił na stopę Fernando. Niedługo później numer 9 Valencii opuścił zajęcia wyraźnie utykając.

W klinice Muvale, pod okiem doktora Miguela Frasqueta, stopie zawodnika zrobiono zdjęcia rentgenowskie. Według diagnozy, doszło do uszkodzenia tkanki mięśniowej zginacza lewej stopy piłkarza. Jak przewiduje Frasquet, należy czekać na dalszy rozwój wypadków.
Uraz stawia pod znakiem zapytania występ Fernando Morientesa w niedzielnym meczu z Betisem.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Levante-emv