Strona główna

Półfinały zmorą Valencii i Marcelino

Adam Musialik | 26.02.2019; 10:17

Klątwa zostanie przełamana?

Zarówno trener Marcelino, jak i Valencia mają w ostatnich latach przykre wspomnienia z meczów półfinałowych. Za kilka dni mogą jednak wspólnie pokonać tę fazę rozgrywek.

Czwartkowy pojedynek z Betisem to coś więcej niż zwykły mecz. Valencia gra o wszystko, a fani marzą o pierwszym od jedenastu lat finale. Na drodze staje Betis prowadzony przez Quique Setiena. Jego pokonanie będzie oznaczać pozostawienie za sobą ponad dekady rozczarowań i momentów, w których kibice Valencii ronili łzy smutku.

Po wygraniu Copa del Rey w 2008 roku, ekipa z Mestalla doszła do pięciu półfinałów, w różnych rozgrywkach, ale wszystkie przegrała. Dwa pierwsze to rok 2012. Barcelona wyeliminowała Valencię z Pucharu Króla, a Atletico zrobiło to w Lidze Europy. Dwa lata później, gol Stephane'a M'Bii w ostatnich minutach meczu zabrał Los Ches finał Ligi Europy, a dał go Sevilli. Później jeszcze dwa razy Valencia docierała do półfinału Pucharu Króla, ale na jej drodze dwukrotnie stawała Barca.

Jednak Marcelino ma również długą historię półfinałowych rozczarowań. Trzy półfinały Copa del Rey, w tym jeden z Racingiem, kolejny z Villarrealem i ostatni, zeszłoroczny z Valencią. Do nich musi dodać wyeliminowanie jego Villarrealu przez Liverpool Jürgena Kloppa. Ten tydzień to decydujący czas dla Valencii i Marcelino. Czy coś może pójść źle?

Kategoria: Ogólne | Źródło: DeporteValenciano