Wywiad z Jaume
Jaume Doménech udzielił wywiadu Superdeporte. Bramkarz Valencii opowiedział m.in o swoich odczuciach przed startem nowego sezonu.
Jak minęły wakacje? Pamiętasz je jeszcze?
Nie! To było już dawno, miesiąc temu zaczęliśmy prawie sezon przedsezonowy i pracujemy bardzo intensywnie. Nie myślimy prawie o przyjemnościach, jesteśmy skupieni aby osiągnąć odpowiedni poziom fizyczny i optymalne przygotowanie psychiczne do nowego sezonu.
To będzie rok stulecia klubu!
Jestem bardzo podekscytowany tym sezonem to będzie bardzo ważny rok. To dla mnie zaszczyt dla mnie zaszczytem, że będę nosił koszulkę Valencii podczas jej stulecia. Chciałbym, żeby był to miły rok dla fanów, dla klubu i dla miasta. Ważne, abyśmy osiągnęli coś wspaniałego.
W końcu powrót do Ligi Mistrzów...
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że liga jest najważniejsza, ale będziemy walczyć na trzech frontach. Musimy być pokorni, ale też ambitni i odważni. Valencia zawsze musi grać w Lidze Mistrzów, ponieważ jest jednym z najlepszych klubów.
Jak oceniasz poprzedni sezon?
Rozegraliśmy bardzo dobry sezon. Trener wpajał nam swoje pomysły, a my mu wierzyliśmy i dawało nam to pewność siebie od pierwszej minuty każdego meczu.
Możecie to powtórzyć?
Jesteśmy bardzo skupieni na pracy fizycznej, aby powrócić do optymalnej formy. Każdy w zespole musi być ważny, musimy być jednością. Chcemy zdobyć jakieś trofeum w tym szczególnym dla Valencii sezonie.
Jaką rolę będzie pełnił Jaume w tym sezonie?
Nie lubię rozmawiać o rolach, zawsze stawiam sobie cel, by grać więcej i lepiej niż w poprzednim sezonie. Mój cel w tym roku? Chcę grać więcej niż w zeszłym sezonie i wpuścić jak najmniej bramek.
Rozmawiałeś z Zazą? Zostaje?
Nie wiem. Widzę, że dobrze pracuje na treningach, ma dobre relacje z kolegami. Nie zajmuję się jego prywatnymi sprawami, to nie moje zadanie.
Jak oceniasz nowych zawodników w zespole?
Bardzo dobrze się zintegrowali. To dobrzy piłkarze i chcą odnieść sukces w Valencii. Można to było zauważyć już od pierwszego dnia.
Kategoria: Wywiady | Źródło: SuperDeporte