Strona główna

Przed meczem: Valencia CF - Levante UD

Tapczan | 06.01.2008; 11:45
Po jakże potrzebnej Valencii przerwie świątecznej, formę podopiecznych Ronalda Koemana przetestuje w nowym roku ostatni zespół La Liga – Levante UD. Lokalny rywal Nietoperzy za postanowienie noworoczne obrał sobie odbić się od dna tabeli, zaś piłkarze Los Ches – dogonić czołówkę. Zapowiada się zatem interesujące spotkanie, z więcej niż jednym podtekstem.


Derby z reguły oznaczają dla kibiców obu spotykających się zespołów wyjątkowe wydarzenie, coś więcej niż mecz. W przypadku „Derbi Valenciano” ma to jednak charakter tylko jednostronny. Dla Valencianistas spotkanie to jest zaledwie kolejną ligową potyczką, zaś dla sympatyków Levante - wojną ze znienawidzonym wrogiem. Sytuacja ta wynika z historycznego znaczenia obu klubów, bowiem w odróżnieniu od Los Ches, największym sukcesem „Żab” jest Puchar Króla Hiszpanii zdobyty w czasach przedwojennych. Swoją wyższość nad rywalem z Estadio Mestalla kibice Levante upatrują za to w dłuższej historii swojego klubu, który teoretycznie funkcjonuje już od 1909 roku, aczkolwiek swoją obecną formę przybrał dopiero w roku 1940 w wyniku fuzji Levante FC i Gimnástico FC. Tak powstał Levante Union Deportiva, który po pierwszym klubie odziedziczył nazwę, po drugim natomiast niebiesko-granatowe barwy. W swojej historii zespół ten zaledwie 4-krotnie uczestniczył w rozgrywkach Primera Division, a najwyżej sklasyfikowany został w sezonie 63-64, kiedy to zajął 10 miejsce. W ostatniej dekadzie Levante bywa jednak częstszym bywalcem pierwszoligowych stadionów, co może zwiastować nadejście lepszych czasów dla sympatyków tej jedenastki.

Składem, którym dysponuje obecnie szkoleniowiec Levante - Włoch Giovanni De Biasi, można w La Liga sporo zawalczyć. Tyle tylko, ze jakieś 5 lat temu. Savio, Damiano Tomassi, David Castedo, a wcześniej Shota Arveladze czy Laurent Robert do młodych już się nie zaliczają i choć w przeszłości święcili wielkie triumfy, dziś nie potrafią wyciągnąć z dołka drugiego z walencjańskich klubów. Levante od początku sezonu okupuje miejsce „czerwonej latarni” Primera Division i to z dorobkiem zaledwie 7 punktów. Wszystkie z nich, wywalczone zostały u siebie zwycięstwami z Almerią i Betisem, oraz remisem z Murcią. Pozostałe spotkania „Los granotas” przegrali, przy czym zdarzyły im się tak sromotne klęski jak z Barceloną (1:4), Osasuną (4-1), Zaragozą (3-0) czy Villarrealem (3-0).

Podobnie jak u sąsiadów zza miedzy, obóz Levante pogrążony jest w ostatnim czasie w rewolucyjnej zawierusze. De Biasi powiedział wprost swoim zawodnikom, że jeśli nie wierzą w niezwykle trudne utrzymanie w gronie pierwszoligowców, oraz nie będą się przykładali do gry, to mogą szukać sobie nowych pracodawców. Odsunięci od kadry zostali już Shota Arveladze, Savio Bortoloni oraz Mustapha Riga. W odpowiedzi na to, otwarcie zadaklarowali oni chęć opuszczenia klubu, a do ich grona dołączyli zawiedzeni postawą zespołu Viqueira i Robusté. Levante wydaje się być tonącym okrętem, posada włoskiego szkoleniowca zespołu jest jednak niezagrożona, a to z tego względu, ze pracuje on w klubie dopiero od dwóch miesięcy, zastępując na stanowisku Abela Resino, który zdymisjonowany został na początku października.

Pomimo skomplikowanej historii, Valencię i Levante łączy coś więcej niż wspólne miasto. Na przestrzeni lat, przez oba kluby przewinęła się spora grupa zawodników, którzy mieli okazję występować także u lokalnego rywala. Wystarczy wspomnieć Salvę Ballestę, Francisco Molinę czy Predraga Mijatovicia. Najważniejszy z nich jest jednak Vicente Rodriguez, któremu kibice Levante do dziś nie wybaczyli odejścia do największego wroga i przy każdej sposobności dają mu o tym do zrozumienia. Kibice ”granotas” również mają swojego „Vicente” w osobie Pepe Ply – wychowanka Valencii, sprzedanego wcześniej do PSV i wypożyczonego do hiszpańskiego klubu. Młody obrońca znalazł się w kadrze niebisko-granatowych na dzisiejsze spotkanie i być może pojawi się na murawie Estadio Mestalla.

Sędzią dzisiejszej potyczki będzie Pan Rodriguez Santiago Juliano. Arbiter ten dwukrotnie gwizdał w tym sezonie spotkania Primera Division, w których raz górą okazali się gospodarze, drugi mecz natomiast zakończył się podziałem punktów.

Valencia CF – Levante U.D, Estadio Mestalla 06/01/2008 17:00

Ostatnie potyczki obu zespołów:

09.06.2007 Primera División 4 - 2 wyjazd
13.01.2007 Primera División 3 - 0 dom
22.05.2005 Primera División 0 - 0 wyjazd
10.01.1965 Primera División 1 - 2 wyjazd
20.09.1964 Primera División 2 - 0 dom
26.01.1964 Primera División 0 - 1 wyjazd
28.09.1963 Primera División 5 - 3 dom

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne