Strona główna

Pierwsze trzy punkty zdobyte

Bartłomiej Płonka | 19.08.2017; 00:20

Udany początek Marcelino

Valencia nie zawiodła i po dobrym spotkaniu pokonała Las Palmas 1:0 na otwarcie La Liga. Jedyny gol dla gospodarzy padł w pierwszej połowie, a jego autorem był Simone Zaza. Los Ches mogli wygrać wyżej, jednak nie wykorzystali kolejnych swoich okazji.

Marcelino zestawił swoją drużynę niemal tak samo, jak podczas ostatniego testu z Atalantą. Jedynymi zmianami było pojawienie się w jedenastce Ezequiela Garaya oraz Nacho Vidala, którzy zastąpili odpowiednio Javiego Jimeneza oraz kontuzjowanego Martina Montoyę. Zanim piłkarze rozpoczęli pojedynek, mecz poprzedziła chwila ciszy poświęcona ofiarom zamachu w Barcelonie. Gdy już rozbrzmiał gwizdek arbitra, od pierwszej minuty na Mestalla było czuć powiew nowego, zapowiadająco się lepiej, sezonu. Widoczna była pasja w grze „Nietoperzy”, a wszystkiemu towarzyszył żywiołowy doping, który po dłuższym czasie powrócił na stadion. Co więcej, po niespełna pięciuset dniach przerwy mecz z wysokości trybun oglądał Peter Lim!

Gospodarze nacierali na Las Palmas, a Simone Zaza charakterystycznym dla siebie pressingiem szybko mógł otworzyć wynik spotkania. Pomyłkę przy wybiciu zaliczył obrońca gości, David Simon, który trafił w nadbiegającego Włocha, jednak ten nie zdołał oddać szybkiego strzału i futbolówkę przechwycił golkiper. Kilka chwil później groźny strzał oddał Nacho Vidal, który wziął udział w jednej z ofensywnych akcji, ale ponownie górą okazał się Leandro Chichizola.

Przed okazją stanął również Rodrigo, który idealnie wbiegł pomiędzy obrońców Las Palmas, po czym otrzymał znakomite podanie od Parejo. Środkowy pomocnik zagraniem górą przerzucił futbolówkę nad defensorami, lecz uderzenie z woleja napastnika Los Ches powędrowało w trybuny. Tymczasem przyjezdni niespecjalnie mieli wiele do powiedzenia w ofensywie, a ich nieliczne ataki szybko zostawały kasowane.

W 22. minucie dobrą piłkę od Rodrigo na lewą stronę otrzymał Carlos Soler. 20-latek przed polem karnym złamał akcje do środka, po czym wyłożył podanie do Simone Zazy. Włoski snajper mocnym, pewnym uderzeniem z szesnastu metrów nareszcie znalazł drogę do siatki Chichizoli i wprowadził Mestalla w stan ekstazy! Pierwszy gol w nowym sezonie!

Kilka chwil po stracie gola, bliżej pola karnego miejscowych zagościli piłkarze z Wysp Kanaryjskich. Strzałem sprzed szesnastki Neto chciał zaskoczyć Alen Halilović, lecz piłka spokojnie została złapana przez Brazylijczyka. Tymczasem po nieco ponad trzydziestu minutach gry ten sam pomocnik przyjezdnych opuścił już plac gry, bowiem po faulu na Jose Gayi sędzia zdecydował się pokazać Chorwatowi bezpośredni czerwony kartonik.

Do szatni obie ekipy udały się przy prowadzeniu gospodarzy 1:0, a z samej gry i postawy Blaquinegros można było być w pełni zadowolonym. Po zmianie stron obraz gry specjalnie się nie zmienił — wciąż dominowała Valencia, chociaż przez pewien czas brakowało stuprocentowych sytuacji. Swojej okazji szukał chociażby Dani Parejo, którego uderzenie po rzucie wolnym wylądowało na górnej siatce bramki.

Przegrywający goście próbowali przedrzeć się pod pole karne Valencii, jednak wobec doskonałego ustawienia Los Ches pod bramką Neto nie dochodziło do groźniejszych sytuacji. Tymczasem „Nietoperze” wykorzystywali swoje okazje do kontrowania, z czego ponownie tworzyły się szanse na zdobycie bramki. Przed jedną z nich stanął Joao Cancelo, którego podanie do Rodrigo zostało zablokowane, a poprawkę w postaci strzału Portugalczyka obronił Chichizola.

Marcelino w kolejnych fragmentach drugiej połowy dał szansę do zaprezentowania się Nacho Gilowi, Santiemu Minie oraz Nemanji Maksimoviciowi. Serb już w swoim oficjalnym debiucie mógł zanotować asystę, ale mocny strzał Zazy po jego podaniu spektakularnie odbił golkiper Las Palmas, zdecydowanie najlepszy piłkarz gości tego wieczoru. Gola mógł przynieść także rzut rożny, gdy o krok od zdobycia bramki był inny rezerwowy, wspominany Mina, którego uderzenie głową wylądowało na słupku.

Pewnie grająca defensywa Blaquinegros nie pozwoliła już do końca spotkania na to, by gracze Las Palmas mogli powalczyć o remis. Po ostatnim gwizdku sędziego wszystkie oczy zwrócone były w stronę Joao Cancelo, który wzruszająco pożegnał się z walencką publicznością. Wracając do samego spotkania, to pierwszy pojedynek w sezonie można zaliczyć do udanych. Na murawie oglądaliśmy taką Valencię, jakiej brakowało nam w zeszłych rozgrywkach — dobrze zorganizowaną, dominującą, walczącą i grającą z pasją. Za tydzień starcie w Madrycie z Realem!

Wybierz gracza meczu
Rodrigo Moreno
Simone Zaza
Alvaro Medran
Jose Gaya
Carlos Soler
poll generator


La Liga, 1. kolejka: VALENCIA 1:0 (1:0) LAS PALMAS

Gol: 1:0 Zaza m. 22

Czerwona kartka: Halilović m. 33

Valencia: Neto, Nacho Vidal, Garay, Vezo, Gaya, Parejo, Medrán (Nacho Gil, m. 72), Carlos Soler (Maksimovic, m. 88), Joao Cancelo, Rodrigo (Santi Mina, m. 79), Zaza.

Las Palmas: Chichizola, Simón (Michel Macedo, m. 84), Lemos (Castellano, m. 78), Ximo Navarro, Castellano, Bigas, Tana (Araujo, m. 78), Halilovic, Vitolo, Viera; Calleri.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne