Strona główna

Wygrana bez straty bramki

Bartłomiej Płonka | 04.03.2018; 22:45

Betis pokonany na Mestalla

Pierwszy raz w lidze od 19 listopada ubiegłego roku Valencia zagrała na zero z tyłu i pokonała Real Betis dwiema bramkami. Do siatki trafili Rodrigo Moreno oraz Simone Zaza, tym samym przełamując się po serii kilku spotkań bez gola. Dzięki wygranej, przed ważnym pojedynkiem z Sevillą, Los Ches utrzymali ośmiopunktową przewagę nad przeciwnikiem.

Wyjściowy skład Valencii wydawał się najmocniejszym, jaki Marcelino mógł obecnie posłać do boju. Do jedenastki powrócili Montoya, Solera oraz Mina. Tymczasem po stronie Betisu oglądaliśmy dwóch byłych „Nietoperzy” — Antonio Barragana oraz Joaquina.

Pierwsze kilkanaście minut toczone było w całkiem niezłym tempie, jednak długo musieliśmy czekać na zagrożenie pod bramkami. W 21. minucie celny strzał sprzed pola karnego oddał Goncalo Guedes, lecz poradził sobie z nim Adan. Kilka chwil później Portugalczyk popisał się kapitalnym zagraniem z własnej połowy do Rodrigo Moreno. Błąd popełnił obrońca gości, futbolówka trafiła na prawą flankę do Hiszpana, który umiejętnie ściął akcję do środka i precyzyjnym strzałem dał prowadzenie Valencii! 1:0.

Podopieczni Marcelino górowali nad rywalem, lecz parę minut po zdobyciu bramki zostali osłabieni poprzez kontuzję, której nabawił się Santi Mina. Będącego ostatnio w wyśmienitej formie 22-latka zastąpił Simone Zaza, który od grudnia czeka na przełamanie i powiększenie swojego strzeleckiego dorobku.

Goście jeszcze w pierwszej połowie próbowali odgryzać się swoimi atakami, jednak w sumie kompletnie nie zagrozili bramce Neto. Po zmianie stron szybko do kolejnych ofensywnych poczynań przeszła Valencia. W 47. minucie po zamieszaniu w polu karnym wybitą piłkę przejął Geoffrey Kondogbia. Francuz miękkim zagraniem za linię obrony obsłużył Simone Zazę, a Włoch spokojnym strzałem po wcześniejszym przyjęciu futbolówki trafił na 2:0 tym samym przełamując swoją złą passę!

Nie minęły trzy minuty, a Zaza ponownie mógł wpisać się na listę strzelców, jednak w niezłej okazji, po kontakcie z rywalem upadł w polu karnym, lecz sędzia nie zdecydował się wskazać na wapno. Dwie bramki różnicy specjalnie nie zmieniły obrazu pojedynku — pojedyncze wypady Andaluzyjczyków nie były specjalnie groźne. W 57. minucie Neto musiał interweniować przy strzale z rzutu wolnego Joaquina, z czym w zupełności sobie poradził.

Kwadrans przed końcem w szesnastce gospodarzy doszło do kontrowersji. Po złym wybiciu futbolówki przez Martina Montoyę i braku interwencji ze strony Neto piłka wpadła do siatki po główce Bartry. Arbiter, nie wiedzieć dlaczego, nie uznał trafienia dla Realu Betis. Tymczasem kolejnymi dwoma rezerwowymi, którzy pojawili się na placu gry po stronie Valencii byli Ferran i Coquelin. Bardzo bliski trzeciego trafienia dla Los Ches był ten drugi, którego uderzenie po podaniu Guedesa obronił Adan.

Valencia kontrolowała boiskowe wydarzenia i pewnie wygrała 2:0. Ozdobą spotkania były oba trafienia, które padły po przepięknych asystach, a co ważne, przełamanie zaliczył duet napastników. W dodatku udało zagrać się także na zero z tyłu, czego z pewnością brakowało ostatnimi czasy. Za tydzień kolejnym rywalem będzie Sevilla.

Wybierz gracza meczu
Geoffrey Kondogbia
Rodrigo Moreno
Goncalo Guedes
Neto
Gabriel Paulista
Created with QuizMaker


Kategoria: Składy | Źródło: własne