Strona główna

Zwycięstwo nad Málagą

Bartłomiej Płonka | 18.10.2015; 00:05

Trzy punkty dla Nietoperzy

Po przegranej w Baskonii podopieczni Nuno podnieśli się i pokonali u siebie Málagę 3:0. Wynik otworzył napastnik przyjezdnych, Charles pakując piłkę do własnej siatki, a później gole strzelali Gomes i Parejo. Kolejny świetny występ zanotował Jaume, który obronił m.in. rzut karny wykonywany przez Dudę.

Spotkanie przeciwko Máladze mogło być ostatnim dla Nuno. Portugalski trener podobno miał otrzymać jeszcze trzy mecze na poprawę, a pierwszym z nich było właśnie starcie na Mestalla. 41-letni szkoleniowiec w kompletowaniu kadry meczowej zdecydował się nie uwzględnić Negredo czy De Paula, a do wyjściowej jedenastki posłał chociażby Aderllana Santosa, Santiego Minę czy powracającego po kontuzji André Gomesa. Obsady pozostałych pozycji nie budziły już zaskoczenia — na placu gry pojawili się także Jaume, Cancelo, Mustafi, Gayà, Fuego, Parejo, Piatti i Paco.

Mecz na Mestalla rozpoczął się dość spokojnie. Gospodarze swoją pierwszą szansę otrzymali dopiero po dwudziestu minutach gry, kiedy do rzutu wolnego w okolicach narożnika pola karnego podszedł Pablo Piatti. Argentyńczyk mocno wstrzelił piłkę w szesnastkę, ta trafiła w Charles`a, a napastnik gości nie uniknął poważnego błędu i wpakował futbolówkę do własnej siatki. 1:0 dla „Nietoperzy”!

Niedługo trzeba było czekać na podwyższenie rezultatu! Już w 33. minucie, po zmieszaniu w polu karnym piłkę przejął André Gomes, po czym, jak tyczki na treningu minął obrońców Málagi ii mocnym strzałem po krótkim słupku pokonał Kameniego. Sama bramka bliźniaczo podobna do tej, jaką Gomes zdobył rok temu w starciu przeciwko Atlético! 2:0.

Wydawało się, że już po nieco ponad trzydziestu minutach gry losy spotkania na Mestalla są rozstrzygnięte, jednak o atrakcyjność spotkania chciał zadbać sędzia. Hernández Hernández dopatrzył się zagrania ręką Aderllana Santosa i odgwizdał rzut karny dla przyjezdnych, chociaż piłka odbiła się od klatki piersiowej obrońcy. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Duda, jednakże przegrał pojedynek z Jaume, który wyczuł intencję strzelca i wybronił jego strzał!

Po powrocie na murawę, w drugiej połowie gra ponownie się uspokoiła, a chwilami na Mestalla nie działo się nic wartego uwagi. Valencia miała pewny wynik, a przyjezdni wyglądali na tyle słabo, że nie potrafili sprawić zagrożenia pod bramką Jaume, pomimo, niekiedy dłuższych okresów posiadania piłki. W walenckim zespole szansę do gry otrzymało trzech rezerwowych, na placu gry zameldowali się kolejno Bakkali, Feghouli oraz Danilo.

Gospodarze w końcówce szukali podwyższenia wyniku, ale dobrze prezentował się Carlos Kameni. W pewnym momencie, ku zaskoczeniu walenckiej publiczności z rywalami zabawił się Danilo, który popisał się dynamicznym wejściem w pole karne, po czym został sfaulowany i wywalczył rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił Dani Parejo, który spokojnym strzałem zmusił wspomnianego Kameniego do trzeciej tego dnia kapitulacji. 3:0.

Valencia wygrała okazale, jednakże wydaje się, że nastroje kibiców pozostają stonowane. Wszak sprawdzian Nuno trwa nadal — w nadchodzącym tygodniu przed Portugalczykiem mecze z Gent i Atlético.

La Liga, 8. kolejka, Valencia 3:0 (2:0) Málaga

Gole: 1:0:, m.19: Piatti. 2:0, m.33: André Gomes. 3:0, m.88: Parejo (karny)

Valencia: Jaume Doménech, Joâo Cancelo, Mustafi, Santos, Gayà, Javi Fuego, Parejo, André Gomes (Danilo, m.80), Santi Mina (Feghouli, m.73), Piatti (Bakkali, m.64), Paco Alcácer.

Málaga: Kameni, Rosales, Angeleri (Albentosa, m.32), Weligton, Torres, Camacho, Fornals, Horta (Cop, m.46), Duda, Juankar (Thigadouni, m.66), Charles.

Kategoria: Składy | Źródło: własne