Szkoleniowiec sprawdzi możliwości napastnika
W okresie przygotowawczym Nuno Espirito Santo chce się przekonać, czy jego rodak jest w stanie grać w Valencii na pozycji „dziewiątki”. Pozycji, na którą klub ciągle poszukuje klasowych wzmocnień, gdyż to właśnie gwiazda w ataku ma być gwarantem sukcesów zespołu.
Przyszłość obsady walenckiego ataku i tym samym Postigi powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach. Peter Lim jest zdeterminowany, aby pozyskać do przedniej formacji gwiazdę europejskiego formatu. Pierwszym wyborem Singapurczyka jest Jackson. Kolumbijczyk jednak, zmęczony czekaniem na ruch klubu z Mestalla, może przenieść się do innego zespołu. Wówczas celem transferowym stanie się Romelu Lukaku.
Warto też przypomnieć, że ustalane są ostatnie szczegóły transferu Rodrigo Moreno. Jest to jednak piłkarz o innym profilu, innych walorach niż Posiga. Hiszpan może bowiem grać zarówno w linii ataku, jak i za wysuniętym napastnikiem, jak niegdyś Jonas. Wydaje się, że to właśnie Brazylijczyk będzie największą ofiarą ewentualnych wzmocnień — jego odejście jest niemal pewne po tym, jak Nuno nie zabrał go z reszta drużyny do Niemiec.
Innymi piłkarzami, którzy mają jeszcze wolne są Pereira, Postiga, R. Costa, Guardado i Feghouli. Oni jednak odpoczywają po występach na mundialu, a sam Nuno przyznał, że „oczekuje ich na zgrupowaniu w przeciągu kilku dni”. Jeśli chodzi o portugalskiego atakującego, trener Valencii zapowiadał, że sprawdzi ustawienie na dwóch napastników, a więc przyjrzy się też samemu Helderowi.
Przez wielu kibiców Postiga już dawno został skreślony, głównie ze względu na konkurencję dla Paco. Inaczej jest jednak z Nuno, który chce dać swojemu rodakowi szansę wykazania się. Istnieje jednak jeszcze pewna zależność o której nikt głośno nie mówi — tak Nuno, jak i Postiga są klientami Jorge Mendesa.
Kategoria: Ogólne | Źródło: DeporteValenciano