Po wizycie w Bankii
Zgodnie z obietnicą, kostarykański biznesmen Mario Alvarado (na zdjęciu: pierwszy z lewej) złożył w poniedziałek ofertę kupna klubu. Inwestor rozmawiał z przedstawicielami władz Walencji oraz Bankii.
Alvarado spotkał się najpierw z wiceburmistrzem Alfonso Grauem, a następnie, około czternastej, z prezydentem Bancajy, José Maríą Mas Milletem.
Przypomnijmy, że przybysz z Ameryki Środkowej zaoferował spłacenie całości długu Valencii oraz pokrycie kosztów dokończenia budowy nowego stadionu.
„Podejmujemy niezbędne kroki rozmawiając z odpowiednimi osobami. Naszym celem jest kupno klubu” – zapewnił Alvarado tuż po półgodzinnej rozmowie w lokalnej siedzibie banku.
Komunikat oficjalny przekazany opinii publicznej:
Plany są jasne, chcemy wyprowadzić klub z finansowej zapaści i zapewnić mu stabilność przez następne dekady. Nasz projekt, specjalnie dla valencianistas, przygotowywany był miesiącami w całkowitej dyskrecji – tak, by nie narażać całej operacji na niepowodzenie.
Chcemy:
– uwolnić klub od jakichkolwiek zaległości finansowych;
– zabezpieczyć wszelkie aktywa klubu;
– uruchomić sportowy i społeczny projekt, który da początek nowej, ekscytującej erze dla valencianismo.
Klub otrzymał tydzień na rozważenie propozycji, zatem sprawa powinna się rozstrzygnąć w najbliższych dniach.
Tymczasem Manuel Llorente, ramię w ramię z Damią Vidaganym, udał się dzisiaj na Bliski Wschód, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Celem podróży jest nawiązanie kontaktów biznesowych/sponsorskich, które zaowocowałyby zasileniem klubowej kasy.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Las Provincias | ABC | EFE