Strona główna

„Zagraliśmy beznadziejnie”

Zdzisław Lewicki | 25.11.2012; 01:42

Komentarze na gorąco

„Málaga, lata świetlne przed Valencią – El País”, „Absurdalna postawa – Super Deporte”, „Zniszczenie – Las Provincias” — to tylko niektóre tytuły prasowe po blamażu z Málagą (0:4). Co mieli do przekazania uczestnicy sobotnich wydarzeń zaraz po meczu?

Mauricio Pellegrino

Operując terminami piłkarskimi, porażka jest łatwa do wyjaśnienia: byliśmy słabi wobec znacznie lepszej drużyny. Co do aspektów psychologicznych, mam wiele pytań o to, co działo się w głowach moich piłkarzy. Ostatecznie zostaliśmy skarceni, jednak nie byliśmy w meczu od początku do końca.

Byłem zaskoczony, ale zachowuję odpowiedzialność. Nie możemy ukryć dzisiejszej postawy; zagraliśmy beznadziejnie, i to w tak ważnym starciu z bezpośrednim rywalem.

Ricardo Costa, kapitan zespołu, a zarazem jedyny piłkarz, który zgodził się stanąć przed mikrofonami

Pragniemy przeprosić kibiców, ponieważ drużyny tak naprawdę nie było na boisku. Teraz musimy podnieść głowy, bo to nie może trwać. Musimy pokazać się z innej strony, dzisiejsze wydarzenia nie mogą się powtórzyć.

Adil Rami

Przepraszam kibiców, zawodników, klub… Rzecz jasna, to było bardzo słabe spotkanie. W nogach mieliśmy wyjątkowo ciężki mecz z Bayernem, jednak przegrywamy i wygrywamy razem.

Isco

Jako zawodnik gram tam, gdzie jestem chciany – czuję się szczęśliwy z faktu, że jestem w domu. (...) Przeważaliśmy od pierwszego gwizdka sędziego, nie daliśmy szans Valencii. Byliśmy lepsi i nie pozwoliliśmy rywalowi na pokonanie nas w jakimkolwiek istotnym aspekcie.

Manuel Pellegrini

Zajęliśmy się grą, wiedzieliśmy że w nagrodę pojawią się wyniki. (...) Mieliśmy wiele pewności, bo w taktycznym sensie rywal nas nie zaatakował, mogliśmy swobodnie operować piłką i wykorzystywać wolną przestrzeń. Znacznie bardziej od wygranej cieszy mnie powrót kreatywności.

Zobacz wpis Mateusza Stysia w serwisowym Oku i podziel się swoją opinią – Dwa podobne nazwiska, dwie zupełnie inne galaktyki.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Las Provincias