Strona główna

Paco się nie poddaje, Bernat idzie w ślady Alby

Krystian Porębski | 23.08.2012; 00:11

Ambitne plany młodego napastnika

Napastnikiem numer jeden w ekipie Pellegrino, jest zdecydowanie Roberto Soldado. Jego miejsce mogą zajmować, nowy nabytek Nelson Valdez, jak i uniwersalny Pablo Piatti. Nie zmienia to jednak postawy Paco Alcácera, który nadal ma nadzieję grać w pierwszym składzie.

Zapewne nie być wybranym do składu meczowego w pierwszej kolejce sezonu bardzo boli. Zwłaszcza jeśli miejsce traci się na rzecz zawodnika, który z klubem trenował tylko dwa dni. Pellegrino daje jednak jasno do zrozumienia, że dla niego, oprócz umiejętności i obecnej formy zawodnika liczy się dopasowanie zawodnika do danego meczu. Z tego też powodu nie grali zawodnicy tacy jak Viera czy Alcácer. Flaco uważa, że Valdez jest zawodnikiem lepiej wykonującym zadania defensywne i sądząc po przebiegu meczu z Królewskimi, chyba miał rację.

Na jednym z ostatnich treningów Paco miał szansę stawić czoła swoim przeciwnikom. Został zorganizowana gierka pomiędzy pierwszym, a drugim składem. W pierwszej drużynie na ataku grali Piatti i Valdez, w drugiej osamotniony Paco. Sparing zakończył się wynikiem zaledwie 1:0, mimo dużej dominacji pierwszej drużyny. Sztab był bardzo zadowolony z postawy młodego bramkarza, Adriana Lluny. Jedyną bramkę strzeli nazywany "Magikiem" Jonathan Viera.

Sergio Ventosa zdecydowanie nastawił drużynę, aby grała do Paco. Niestety, największa nadzieja Valencii nie zdołała trafić do siatki, mimo tego występ wypadł bardzo dobrze, ponieważ zawodnik był w stanie stworzyć sobie sporo sytuacji. Warto także zauważyć, iż Juan Bernat łudząco zaczyna przypominać przykład Jordi Alby. Zawodnik, który wydaje się urodzony do gry na lewej flance, można by rzec, że klasyczny skrzydłowy, zaczyna być stawiany na lewej obronie. Jeśli nie zostanie sfinalizowany żaden transfer na tą pozycję, zapewne to on zostanie zmiennikiem Mathieu.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte