Strona główna

Tino: "Nie chciałem urazić Paco"

Krystian Porębski | 19.01.2012; 15:07

Argentyńczyk komentuje zajście na twitterze

Ofensywnie nastawiony pomocnik zdecydował się wyjaśnić nieporozumienie w związku z jego zachowaniem podczas meczu z Realem. Zawodnik zaprzecza interpretacjom, które snute są przez dziennikarzy.

Cała sytuacja była wywołana zmianą decyzji trenera. Rozgrzewający się Tino Costa miał wejść na plac gry, gdy nagle Mister zmienił zdanie i na boisku pojawił się długo wyczekiwany Paco Alcácer. Nie dziwi więc fakt, że Argentyńczyk aż kipiał ze złości.

"Mówią, że śmiałem się i okazywałem brak szacunku dla Paco. Krytykujcie mnie za złą grę na boisku, ale nie wymyślajcie takich rzeczy!" - tak skomentował rozważania dziennikarzy "LaSexta" zawodnik pochodzący z Buenos Aires. W świetle wcześniejszych komentarzy na temat młodego napastnika (np. po śmierci jego ojca) trudno nie uwierzyć w czysto ambicjonalne powody zachowania pomocnika.

Tymczasem młoda nadzieja "Nietoperzy" niestety zbyt szybko nie pojawi się na boisku. I to nie tylko w kadrze pierwszego zespołu, ale także w drużynie rezerw. Podczas ostatniego meczu Mestallety Paco doznał groźnej kontuzji ścięgna udowego. Rekonwalescencja ma potrwać miesiąc. Sztab zaprzecza jakoby kontuzja była wynikiem grania dwóch meczów w dwa dni. Do 28. minuty, w której Alcácer doznał kontuzji, był jednym z najlepiej prezentujących się graczy na boisku.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte