Strona główna

Passa trwa nadal

Zdzisław Lewicki | Arkadiusz Bryzik | 19.10.2011; 20:32

Bayer 2:1 Valencia

Któż by przypuszczał, że pomimo szybkiego objęcia prowadzenia, Valencia postanowi oddać przeciwnikowi inicjatywę tylko po to, by ci przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść? Prawdopodobnie każdy, kto widział tegoroczne poczynania Valencii.

Pomimo hucznych zapowiedzi i bojowych nastrojów, Valencii nie udało się wywieźć punktu z trudnego terenu. Bayer zaimponował przede wszystkim przygotowaniem taktycznym, co pozwoliło w 5 minut obrócić losy spotkania. Smutek tym większy, że postawa Valencii w pierwszych 30 minutach zwiastowała jednak rychłe zmiażdżenie przeciwnika.

Valencia szybko osiągnęła przewagę. Pierwszą 100% sytuację zmarnował w 14. minucie Pablo Hernandez. Niezwykle aktywny tego wieczoru skrzydłowy, otrzymał podanie od Roberto Soldado i dzięki dobremu ustawieniu zgubił obrońców przeciwnika. Nieudolna próba przyjęcia futbolówki sprawiła jednak, że ci bez problemu dogonili Hiszpana i odebrali mu piłkę.

Równie nieudolnie swoją próbę zmarnował Soldado. Zaczęło się od Jonasa, który rozpoczął kontratak gości. Podał do wspomnianego Soldado, ten oddał futbolówkę Hernandezowi, który z kolei odegrał przed pole karne do wbiegającego Banegi. Piłka trafiła na nogę napastnika, po drodze trącając o obrońce gospodarzy, a "Żołnierzowi" nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do pustej bramki. Nic bardziej mylnego. Soldado postanowił sprawdzić stan techniczny obramowania na BayArena i ostatecznie nie udało mu się zdobyć bramki.

Co się odwlecze to nie uciecze - Valencia już 22. minucie osiągnęła prowadzenie. Mathieu pognał za defensorami Bayeru pod samo pole karne i wymusił na nich błąd. Niefortunna interwencja jednego z obrońców, pozwoliła "Żołnierzowi" na odzyskanie piłki. Wbiegł w pole karne i płasko dośrodkował do wbiegającego Jonasa. Ten, mimo że słynie z seryjnego marnowania 100% okazji, tym razem bez problemu umieścił piłkę w siatce.

Ten sam Jonas próbował chwilę później zaskoczyć Leno strzałem z dystansu. Uderzył futbolówkę zza pola karnego i tylko udana interwencja golkipera gospodarzy sprawiła, że na tablicy wyników nie pojawił się napis 0:2. Do piłki dopadł jeszcze Hernandez, ale uderzył prosto w bramkarza.

Do przerwy wynik ani obraz gry znacząco się nie zmienił, choć widać było, że Valencia nie kwapi się do atakowania. Chęć dowiezienia korzystnego wyniku do końca spotkania nasilała się z minuty na minutę i wkrótce sprowadziła na "Nietoperze" prawdziwe nieszczęście.

Już w 50 minucie Kadlec pomknął lewym skrzydłem i dograł do niepilnowanego Schurrle. Niemiec uderzył zaraz przy słupku obok bezradnego Diego Alvesa. Brazylijczyk nie zdołał uratować zespołu przed utratą prowadzenia i na trybunach BayArena rozległy się oklaski.

Nie minęło 5 minut i Valencia znów musiała przełknąć gorzką pigułkę. Ballack popisał się świetnym podaniem do Sama, który popędził kilka metrów z piłką i technicznym uderzeniem nie dał najmniejszych szans Diego Alvesovi. Było to 5 minut, które do reszty wstrząsnęły piłkarzami Valencii.

Valencia słabła z minuty na minutę. Obrona Leverkusen nie dawała sobą pomiatać z taką łatwością, jak w pierwszych minutach pierwszej połowy, toteż rezultat do samego końca nie uległ zmianie. W 72 minucie ostatnią okazję zmarnował Roberto Soldado, który urwał się obrońcom i potężnym uderzeniem zechciał zaskoczyć Leno. Bramkarz jednak w ostatniej chwili odbił piłkę, by nie dopuścić do straty prowadzenia.

Valencia po raz kolejny pokazała wszystkie najgorsze cechy. Zabrakło ambicji i dyscypliny. Zabrakło pomysłu na grę, kreatywności i umiejętności znajdowania pozycji. Co najważniejsze - zabrakło konsekwencji w dążeniu do celu i realizowaniu taktyki, którymi zaimponował Bayer. Unai Emery stwierdził, że to Valencia zasługiwała na wygraną. Można by się z tym zgodzić, jeśli mecze piłki nożnej trwałyby po 30 minut. Valencia pokazała w pierwszych dwóch kwadransach, że nadal należy do ścisłej czołówki europejskiej. Co stało się potem, tego nikt nie potrafiłby racjonalnie wytłumaczyć.

Skrót spotkania

Piłkarz meczu

Mecz do pobrania

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne