Pierwsze zgromadzenie hiszpańskiego związku piłki nożnej (RFEF) pod przewodnictwem ponownie wybranego na stanowisko prezesa Ángela Maríę Villara zdecydowało, że najbliższy finał Pucharu Króla zostanie rozegrany na Estadio Mestalla w Walencji. Towarzyska potyczka między Anglią i Hiszpanią zagości zaś na Estadio Sanchez Pizjuan.
Angielska federacja zakomunikowała w październiku, że wolałaby uniknąć powtórki wydarzeń z 2004 roku, kiedy podczas pojedynku Hiszpania – Anglia na Santiago Bernabeu piłkarze przyjezdnych: Ashley Cole, Shaun Wright-Phillips, Rio Ferdinand, Jermain Defoe i Jermaine Jenas byli obiektem nadużyć o podtekście rasistowskim. Prestiżowy towarzyski pojedynek zostanie rozegrany w Sewilli, jednak w zamian na płycie madryckiego stadionu odbędzie się najbliższy mecz el. do MŚ 2010. Mecz Hiszpania – Turcja zaplanowano na 28 marca 2009 roku.
Zgromadzenie przyniosło również oficjalne potwierdzenie wspólnej inicjatywy Hiszpanii i Portugalii, które będą ubiegać się o organizację Mistrzostw Świata w 2018 roku. Swoje kandydatury zgłosiły również: Holandia wraz z Belgią, Anglia, Australia oraz USA. Hiszpania była gospodarzem światowego czempionatu w 1982 roku, jedną z aren mistrzostw było Estadio Mestalla. Decyzja o przyznaniu organizacji turnieju w 2018 roku zostanie podjęta w grudniu 2010 roku.
Zgromadzenie, do którego dołączyli właśnie prezes LFP - José Luis Astiazarán, oraz prezydenci Recreativo Huelva - Francisco Mendoza i Valencii, przyznało klubowi z Estadio Mestalla finał Copa del Rey 2009, który zostanie rozegrany 13 maja. W 2009 roku Valencia CF świętuje 90. rocznicę swojego założenia, zaś RFEF obchodzi 100-lecie.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Super Deporte/Marca