Strona główna

Porażka w Sewilli

Karol Kotlarz | 07.02.2016; 17:50

Betis 1:0 (0:0) Valencia

Dwunaste kolejne spotkanie Valencii bez wygranej. Tym razem Los Ches ulegli w wyjazdowym spotkaniu Realowi Betis 0:1. Decydującą bramkę zdobył Ruben Castro, a Valencia kończyła mecz w dziesiątkę, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Gayà.

Spotkanie Realu Betis z Valencią było starciem dwóch drużyn, które są w poważnym kryzysie — Valencia nie wygrała 11 kolejnych spotkań ligowych, zaś Betis dziewięciu. Gary Neville zdecydował się na pewne zmiany w wyjściowym składzie — na lewej stronie pojawili się Czeryszew i Siqueira, który zastąpił przeziębionego Gayę. Rolę defensywnego pomocnika spełniał Wilfried Zahibo.

Pierwsze minuty spotkania to wyrównana gra z obu stron, z lekką przewagą gości. Brakowało jednak akcji bramkowych — zarówno Betis, jak i Valencia nie potrafiły oddać celnego strzału na bramkę rywali. Od początku meczu Valencia próbowała przeprowadzać akcje skrzydłami. Aktywny był Dienis Czeryszew, jednak nie przełożyło się to na strzały. Pierwsze groźne uderzenie w meczu oddał w 20. minucie André Gomes, jednak jego strzał z dystansu minimalnie minął słupek bramki strzeżonej przez Adana.

W poczynaniach obu drużyn zauważyć można było sporo nerwów. Chaotyczna, brzydka gra generowała coraz to nowe przewinienia, za które sędzia spotkania, pan Sánchez Martínez karał piłkarzy żółtymi kartkami. W drużynie gości obejrzeli je Czeryszew, Parejo, Mustafi i André. Dwóch ostatnich czeka przymusowa pauza w meczu z Espanyolem za nadmiar żółtych kartek. Można śmiało użyć stwierdzenia, że przez kilkanaście minut mecz toczył się od rzutu wolnego do rzutu wolnego.

Śmielsze poczynania obu zespołów pojawiły się dopiero w końcówce pierwszej części meczu. Obie drużyny przeprowadziły groźne akcje, jednak to Betis był bliższy zdobycia gola, po tym jak w 41. minucie po indywidualnej akcji strzał oddał Musonda. Dwie minuty później gospodarze przeprowadzili akcję, która powinna zakończyć się bramką — piłka trafiła do niekrytego van Wolfswinkela, a jego strzał obronił na raty Mathew Ryan. Na domiar złego kontuzji doznał Guilherme Siqueira i musiał opuścić plac gry. Na jego miejsce pojawił się José Gayà. Pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem.

Początek drugiej połowy utrzymał szybsze tempo z końcówki pierwszej części gry. W 47. minucie na lewej stronie piłkę otrzymał Gayà, po czym wyłożył ją do Negredo. Niestety napastnik posłał piłkę obok bramki bronionej przez Adana.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 49. minucie meczu piłkę przez polem karnym Valencii otrzymał Rubén Castro, podał ją w kierunku Musondy, ten skierował futbolówkę do van Wolfswinkela, który zagrał w pole karnego do Castro. Napastnik Betisu wykorzystał bierność walenckich obrońców i zmienił wynik spotkania na 1:0.

Po strzelonej bramce gospodarze byli bliscy podwyższenia — w 51. minucie meczu van Wolfswinkel uruchomił podaniem aktywnego Musondę, ten jednak został uprzedzony przez Mathew Ryana. Chwilę później Valencia odpowiedziała groźną kontrą. Na lewej stronie pokazał się Czeryszew, który następnie wyłożył piłkę Negredo. Napastnik, wyraźnie zaskoczony podaniem, oddał zbyt lekki strzał, który sprzed bramki wybił obrońca Betisu.

Pół godziny przed końcem spotkania Neville zdecydował się wzmocnić poczynania ofensywne swojej drużyny, zdejmując Feghouliego i wprowadzając na boisko Rodrigo Moreno. Kilka minut później kolejny raz pokazał się Czeryszew, próbując strzału z dystansu, jednak uderzenie było zbyt lekkie by zaskoczyć Adana. W 77. minucie meczu wprowadzony na boisku gracz Betisu, Jorge Molina zdobył bramkę na 2:0, jednak sędzia odgwizdał spalonego. Kilka minut później przyszła odpowiedź Valencii. Piłkę przed polem karnym gospodarzy otrzymał Rodrigo Moreno i strzałem z woleja próbował pokonać Adana. Uderzenie napastnika przeszło jednak obok słupka bramki.

Niestety, drugi raz z rzędu Valencii nie udaje się dotrwać w jedenastu do końca spotkania. Wprowadzony pod koniec pierwszej połowy Gayà otrzymał dwie żółte kartki (w 62. i 85. minucie), w związku z tym osłabił drużynę w końcówce spotkania. W doliczonym czasie gry Shkodran Mustafi pokonał Adana, jednak arbiter liniowy dopatrzył się pozycji spalonej. Kolejną okazję, tuż przed zakończeniem meczu miał Rodrigo, jednak jego słabe uderzenie wyłapał bramkarz gospodarzy.

Drużyna prowadzona przez Gary'ego Neville'a nie wygrała dwunastego ligowego spotkania z rzędu. Jeśli wierzyć prasowym doniesieniom, porażka z Betisem sprawi, że Anglik nie będzie dłużej szkoleniowcem Valencii.

La Liga, 23. kolejka: Real Betis 1:0 (0:0) Valencia CF

Gol: 1:0 Rubén Castro 49. min

Valencia: Ryan, Barragán, Mustafi, Abdennour, Siqueira (Gayà, m. 44), Zahibo (Santi Mina, m. 75), Parejo, André Gomes, Feghouli (Rodrigo, m. 59), Czeryszew oraz Negredo.

Real Betis: Adán, Montoya, Pezzella, Bruno, Vargas, Petros, N'Diaye, Musonda, Ceballos (Portillo, m. 70), Van Wolfswinkel (Molina, m. 63) oraz Rubén Castro (Digard, m. 90).

Kategoria: Składy | Źródło: własne