Strona główna

Miguel po raz kolejny

Krystian Porębski | 30.11.2011; 21:32

Giner i Barragán o Portugalczyku

Prawy obrońca ponownie daje powody do niezadowolenia sztabowi szkoleniowemu. Tym razem kłopotliwy zawodnik spóźnił się na niedzielny trening. Mimo recydywy ofensywnie usposobionego defensora w jego obronie stanął były obrońca "Nietoperzy".

Fernando Giner, członek zarządu klubu stwierdził, że trenerzy muszą zdecydować, jakie kroki podjąć w związku z tym incydentem. Zaznaczył, że Miguel w tym sezonie sprawuje się dobrze, spełnia stawiane przed nim oczekiwania. Całą sprawę skomentował zdaniem: "Nie możemy do tego wydarzenia przywiązywać zbyt dużej wagi". Argumentował to opinią, iż zawodnik w przeszłości sprawiający spore problemy powrócił na dobrą drogę, a samo zdarzenie mogło wynikać z prostego powodu takiego jak np. zepsuty budzik. Abstrahując od głównego tematu rozmowy z dziennikarzami, Fernando Giner powiedział, że jest bardzo zadowolony z obecnej formy oraz postawy klubu zarówno w rozgrywkach ligowych, jak i w Lidze Mistrzów.

Jako drugi w sprawie Miguela głos zabrał jego rywal do gry na prawej stronie obrony – Antonio Barragán. Zapytany przez dziennikarzy o zdanie w tej sprawie stwierdził, że nie do niego należy decyzja, a o wszystkim zadecyduje trener. Jego zadaniem natomiast jest ciągła ciężka praca na treningach, nie ważne czy będzie pierwszym, drugim czy trzecim z kolei bocznym obrońcą. Poza tym poruszył temat swojej gry dla klubu z Walencji. 24-letni obrońca powiedział, że zaadaptował się już w drużynie i teraz może być już tylko lepiej.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte