Strona główna

Wygrany "finał"!

Szymon Witt | Zdzisław Lewicki | 02.11.2011; 12:33

Magiczny wieczór na Mestalla

Blanquinegros stanęli na wysokości zadania i z nawiązką odpłacili się gościom z Leverkusen za porażkę na BayArenie! Po golach Jonasa, Soldado i Ramiego „Nietoperze” wrócili do gry o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Cieniem na tym pięknym zwycięstwie kładzie się poważna kontuzja Évera Banegi, która wyeliminuje go z gry przynajmniej na kilka tygodni.

Unai Emery w meczu o wszystko zaufał piłkarzom, którzy w ostatniej kolejce ligowej w dobrym stylu pokonali Getafe. Tradycyjnie w meczu Champions League na ławce rezerwowych zasiadł Vicente Guaita, a kolejną szansę rywalizacji na najwyższym europejskim poziomie otrzymał Diego Alves. Drugą zmianą w porównaniu z jedenastką na Getafe było wystawienie Mehmeta Topala w miejsce Davida Albeldy – roszada całkowicie pozbawiona ryzyka, gdyż zarówno doświadczony Hiszpan, jak i reprezentant Turcji, są prawdziwymi specjalistami od gry na pozycji defensywnego pomocnika.

Kibice nie zdążyli jeszcze dobrze rozsiąść się na krzesełkach Estadio Mestalla, a już musieli się z nich podrywać w euforycznym geście! W pierwszych sekundach meczu fatalnie zachował się niedoświadczony bramkarz „Aptekarzy”, Bernd Leno, który podał piłkę wprost pod nogi Jonasa. Reprezentant Brazylii nie namyślał się długo i płaskim, precyzyjnym, zaawansowanym technicznie strzałem sprzed pola karnego zmieścił futbolówkę tuż przy słupku bramki Leverkusen! Trafienie napastnika Valencii jest drugą najszybciej strzeloną bramką w historii Champions League! Lepszego otwarcia gracze z Lewantu nie mogli sobie wyobrazić!

Goście otrząsnęli się z początkowego szoku po około kwadransie gry. Wtedy to z rzutu rożnego dośrodkował Michal Kadlec, a pojedynek o górną piłkę wygrał Ömer Toprak. Na szczęście na posterunku był Alves, który kapitalnie sparował główkę Niemca tureckiego pochodzenia!

W 22. minucie hiszpańscy kibice zamarli. W niegroźnej sytuacji, po wykonaniu podania na murawę upadł Banega, rozpaczliwymi gestami przywołując klubowych fizjoterapeutów. Już wtedy wiadomo było, że głównemu kreatorowi gry Valencii stało się coś poważnego i prawdopodobnie czeka go dłuższa przerwa od futbolu. Pojawienie się na boisku noszowych tylko potwierdziło te obawy. Miejsce Banegi zajął Tino Costa, ale od momentu straty argentyńskiego playmakera, który od początku sezonu był w znakomitej formie i niejednokrotnie w pojedynkę ciągnął grę zespołu, Los Ches stracili impet, a do głosu zaczęli dochodzić Niemcy.

W 26. minucie futbolówkę na linii pola karnego przejął Sidney Sam. Jeden z bohaterów niemieckiej drużyny z poprzedniego starcia obydwu drużyn oddał płaski strzał na bramkę Alvesa. Brazylijczyk sparował piłkę do boku, a nadbiegający Michael Ballack postanowił wykorzystać sytuację i specjalnie przewrócił się o kończyny portero Valencii. Na szczęście arbiter Johan Eriksson wyczuł cały szwindel i ukarał rozgrywającego „Aptekarzy” żółtą kartką.

Nieustanny napór gości w końcu przyniósł im powodzenie. W 31. minucie Kadlec wypuścił lewym skrzydłem Ballacka, który dośrodkował wprost na głowę Stefana Kießlinga. Były reprezentacyjny napastnik nie miał problemów z pokonaniem Alvesa, wszak gra głową to jego największa specjalność.

Przyjezdni po zdobyciu wyrównującego gola poczuli krew i napierali coraz mocniej. W 39. minucie André Schürrle przejął futbolówkę w środkowej strefie boiska, przebiegł z nią kilka metrów, po czym huknął pod poprzeczkę świątyni Alvesa. Zwinny jak kot Brazylijczyk efektowną interwencją przerzucił piłkę nad bramką.

Zarówno pierwsza połowa, jak i początek drugiej odsłony nie wyglądały dobrze w wykonaniu „Nietoperzy”. Gra Valencii zupełnie się nie kleiła, po wymuszonym zejściu Banegi brakowało kogoś, kto wziąłby ciężar rozgrywania akcji na swoje barki. W drużynie Los Ches coś drgnęło dopiero 20 minut po przerwie. W 64. minucie groźny, mocny strzał z dystansu oddał Tino Costa. Choć Argentyńczyk posłał futbolówkę z charakterystyczną dla siebie siłą, ta o centymetry minęła słupek bramki Leno.

Jednak dość niespodziewanie minutę później „łaciata” trafiła do siatki Niemców! Po rozegraniu akcji w środku pola, Pablo znakomicie zagrał do wbiegającego lewym skrzydłem Jeremy’ego Mathieu. Francuz mocno i precyzyjnie zacentrował w pole karne gości, a tam Roberto Soldado efektownie trącił piłkę, która przeleciała obok zaskoczonego Leno!

W 69. minucie Niemcy mogli wyrównać, lecz Blanquinegros dopomogli arbitrzy. Lars Bender przerzucił futbolówkę nad głowami defensorów Valencii wprost do Schürrle, który w sytuacji sam na sam pokonał Alvesa. Sędzia odgwizdał jednak pozycję spaloną, lecz telewizyjne powtórki pokazały, że nic takiego nie miało miejsca…

Aby po błędnej decyzji arbitra nie pozostał większy niesmak, „Nietoperze” postanowili zdobyć jeszcze jednego gola i przypieczętować swoje zwycięstwo. W 75. minucie Tino Costa mocno zacentrował z rzutu rożnego, a Adil Rami przepchnął obrońców gości i głową wpakował futbolówkę do bramki! Mestalla oszalało!

Do końca meczu Valencianistas grali niezwykle uważnie w obronie, nie podejmując zbędnego ryzyka, czyhając tylko na ewentualne okazje do kontrataku. Taka szansa nadarzyła się w doliczonym czasie gry, kiedy po nieudolnym wykonaniu rzutu rożnego przez graczy z Leverkusen piłkę przejął Pablo Piatti. Argentyński skrzydłowy mógł podać do dwójki lepiej ustawionych partnerów, ale zdecydował się na strzał z dystansu, który bez trudu obronił Leno. Chwilę potem pan Eriksson zagwizdał po raz ostatni.

Los Ches wygrali wojnę nerwów, wytrzymali presję i sprostali oczekiwaniom swoich fanów. Dodatkowo pokonali Bayer lepszym stosunkiem bramek, niż sami polegli na niemieckiej ziemi, dzięki czemu nieco ułatwili sobie drogę do fazy pucharowej. Teraz, w przypadku identycznej ilości punktów, do dalszego etapu awansuje Valencia, z racji lepszego bilansu w dwumeczu z niemieckim klubem. „Nietoperze” w końcu wracają na właściwe tory, oby tylko kontuzja Banegi nie była kolejnym wzniesieniem, wyhamowującym nabierająca rozpędu lewantyńską lokomotywę…

Raport pomeczowy:

Valencia CF: Diego Alves; Miguel, Rami, Víctor Ruiz, Mathieu; Topal, Banega (24’ T. Costa); Pablo, Jonas (74’ Alba), Feghouli (59’ Piatti); Soldado.

Bayer Leverkusen: Leno; Castro, Friedrich, Toprak, Kadlec; Bender (79’ Reinartz), Rolfes; Sam (84’ Jørgensen), Ballack, Schürrle; Kießling (76’ Derdiyok).

Gole: Jonas 1’, Soldado 65’, Rami 75’ – Kießling 31’

Valencia w Lidze Mistrzów

Wybierz piłkarza meczu!

Cały mecz do pobrania

Kategoria: Ogólne | Źródło: Własne