Zarząd chce poczekać
W coraz wyraźniejszych barwach rysuje się przyszłość obu zawodników. Po niedawnych spekulacjach prasy dotyczących przenosin lewego defensora Sportingu do Valencii na światło dzienne wychodzą kolejne szczegóły. Najbardziej istotnym jest fakt, że transfer zawodnika dojdzie do skutku tylko i wyłącznie w sytuacji, kiedy Mathieu nie podpisze nowej umowy do końca tego sezonu.
Wiadomo już na pewno, że Ángel nie odejdzie z zespołu wcześniej niż na początku letniego okienka transferowego. Mimo, iż dziennikarze spekulowali o jego rychłej zmianie klubu, sam zainteresowany zadeklarował ostatnio chęć ukończenia rozgrywek w obecnej ekipie. Potwierdzają to koledzy zawodnika, mającego z nimi świetne relacje.
Pomimo wstępnego uzgodnienia warunków transferu prezydent Sportingu wyjawił kilka szczegółów, które mogą spowodować zatrzymanie transakcji. Chodzi o Jeremiego Mathieu. Francuzowi kontrakt wygasa w czerwcu 2012 roku - jeżeli jednak nie przedłuży umowy do końca tego sezonu, działacze Valencii chcą sprzedać obrońcę, zanim ten będzie mógł opuścić klub za darmo. Przy takim scenariuszu Mathieu zostanie sprzedany (przynajmniej taką nadzieję ma zarząd Valencii), a w jego miejsce ma przyjść José Ángel.
Co ciekawe, takie rozwiązanie jest bardzo możliwe. Po pierwsze, Ángel miał przejść do Málagi, jednak transfer został w ostatniej chwili odwołany - najpoważniejszy przeciwnik w pozyskaniu obrońcy został więc wyeliminowany z gry. Po drugie, Mathieu nadal nie opanował języka hiszpańskiego, co znacząco ogranicza jego możliwość porozumiewania się z kolegami na boisku. Po trzecie, Unai Emery jest coraz bardziej niezadowolony z poczynań Francuza na boisku - to przez jego błędy oraz nawyk do zbyt ofensywnych rajdów kończonych groźnymi kontrami przeciwnika drużyna straciła w tym sezonie wiele goli. Dlatego też, jeśli Mathieu nie poprawi formy i nie dostosuje się do zaleceń trenera, w nowym sezonie na jego miejscu będziemy mogli oglądać José Ángela.
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Superdeporte