Strona główna

„Pewnego dnia wrócę do Valencii”

Adam Musialik | 05.12.2019; 16:16

Ambitne plany Uroša Račicia

Przebywający na wypożyczeniu w Famalicão, Uroš Račič, udzielił wywiadu telewizji Sport Klub, w którym opowiedział o swojej dotychczasowej karierze i planach na przyszłość. Zamieszczone niżej fragmenty dotyczą tematów związanych z Valencią.

Profesjonalna kariera i przyszłość

„Myślę, że przede mną wiele wspaniałych rzeczy. Mam doświadczenie z gry w Crvenie i pobytu w Valencii. Chociaż zagrałem tam tylko kilka meczów dla pierwszego zespołu, jednak występy w rezerwach pozwoliły mi lepiej zrozumieć specyfikę hiszpańskiego futbolu. Dzieliłem szatnię ze wspaniałymi graczami, takimi jak Parejo, Guedes, Rodrigo czy Gameiro". 

„Później spędziłem sześć miesięcy na wypożyczeniu w Tenerife. To był dobry ruch, ale trudny okres dla mnie, ponieważ Segunda jest bardzo wymagająca. To było ważne doświadczenie, ponieważ dostałem potrzebne minuty gry i sądzę, że zrobiłem spory postęp. Grałem w prawie każdym meczu i pomogłem klubowi osiągnąć wyznaczone cele. Teraz występuję w lidze portugalskiej, która również jest silna i wymagająca. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a mój transfer do Valencii nie był przypadkiem".

Przybycie do Valencii

„To był dla mnie duży krok. Zdaję sobie sprawę, że muszę się wykazać, a wypożyczenia do innych klubów dużo mi dają. Wiele się uczę i jestem pewien, że pewnego dnia będę mógł wrócić na Mestalla i stanowić o sile drużyny wygrywającej trofea".

Wypożyczenie do Famalicão

„Wrażenia z gry tutaj są świetne po każdym względem. Klub doświadczył odrodzenia i rozwoju, a gracze którzy przybyli latem, zostali starannie dobrani pod system gry preferowany przez trenera. Mamy zawodników, którzy na pewno zwracają uwagę wielkich klubów, ponieważ nasza dobra forma nie przeszła bez echa.  Trener jest bardzo cierpliwy i zawsze wie, czego chce od zespołu i poszczególnych zawodników .  W drużynie panuje dobra atmosfera, co jest również ważne dla osiąganych przez nas wyników".

Kategoria: Wywiady | Źródło: Plaza Deportiva