Strona główna

Porażka w pierwszym sparingu

Michał Muszyński | 20.07.2019; 19:15

Valencia - Monaco 0:1

„Nietoperze” uległy AS Monaco w swoim pierwszym meczu kontrolnym przed zbliżającym się sezonem. Jedyną bramkę zdobył Lyle Foster po błędach Koby, Salvy Ruiza oraz Cristiana Rivero. Kolejny sparing już za trzy dni, kiedy to rywalem Los Ches będzie szwajcarski FC Sion

Valencię w spotkaniu z przedstawicielem francuskiej Ligue 1 poprowadził Rubén Uría, bowiem Marcelino zaledwie kilka godzin wcześniej zdążył dotrzeć do ośrodka w Crans Montana po podróży z Singapuru. W wyjściowym składzie Valencii można było znaleźć kilku młodych zawodników takich jak Koba, Kang In Lee, Salva Ruiz czy Pascu.

Przebieg pierwszych minut spotkania wskazywał na delikatną przewagę AS Monaco. Już w trzeciej minucie francuska drużyna oddała pierwszy strzał, który ostatecznie zablokował Mouctar Diakhaby. Minutę później mocny strzał głową po centrze z rzutu rożnego oddał Kamil Glik, lecz piłka po strzale Polaka powędrowała ponad bramką. Chwilę później potężnym strzałem na bramkę Jaume popisał się Alexandr Gołovin, zaś futbolówka znalazła się na poprzeczce. Valencia próbowała odgryzać się pojedynczymi strzałami, lecz nie były one w stanie zagrozić Benjaminowi Lecomte.

W 13. minucie świetną paradą popisał się Jaume, broniąc strzał Gołovina, którzy prawą stroną przedarł się w „szesnastkę” Los Ches. Valencia pierwszą groźną akcję przeprowadziła w 16. minucie, kiedy to w kontrze prawą flanką pomknął Kevin Gameiro. Francuzowi udało się dotrzeć w pole karne i oddać płaski strzał w kierunku długiego słupka, lecz górą w tym pojedynku okazał się być Lecomte. Chwilę później piłkę w polu karnym otrzymał Kang In Lee. Koreańczyk oddał celny strzał, który nie sprawił większych kłopotów portero Monaco. W 31. minucie Rubén Uría dokonał pierwszej zmiany. Miejsce Jaume w bramce zajął Cristian Rivero.

W 39. minucie na prowadzenie wyszło Monaco. Stratę w okolicach pola karnego zaliczył Koba, w „szesnastkę” Rivero wdarli się zawodnicy z Księstwa Monako, kontrę rozprowadził Gołovin, zaś płaskie podanie na dalszym słupku zamknął Lyle Foster, pakując futbolówkę do siatki z najbliższej odległości. 0:1. Jeszcze przed przerwą na murawie pojawili się José Gayà, Javi Jiménez oraz Gabriel Paulista zmieniając odpowiednio Salvę Ruiza, Diakhabyego oraz Garaya.

Tuż po przerwie Uria delegował do gry Picciniego, Parejo, Kondogbię,Villalbę, Jasona, Rodrigo oraz Gameiro. Gra „Nietoperzy” uległa poprawie, czego dowodem były okazje Sobrino próbującego szczęścia po strzale w kierunku długiego słupka czy Daniego Parejo, który strzelał z okolic pola karnego. W odpowiedzi, bramce Rivero zagroził Rony Lopes, lecz walencki golkiper poradził sobie bez większych problemów.

W 57. minucie dobrym prostopadłym podaniem do Rodrigo popisał się Villalba. Hiszpański napastnik został jednak nieprzepisowo zatrzymany tuż przed polem karnym. Do rzutu wolnego podszedł kapitan Valencii, który niestety posłał futbolówkę wyraźnie ponad bramką Monaco. Kilka chwil później kapitalną indywidualną akcję przeprowadził Geoffrey Kondogbia mijając kolejnych zawodników rywala. Francuza tuż przed linią pola karnego zatrzymał dopiero faulem Kamil Glik, oglądając za to przewinienie żółtą kartkę. Los Ches stanęli przed kolejną okazją do zdobycia bramki z rzutu wolnego. Tym razem do piłki podszedł Rodrigo, lecz efekt jego próby był taki jak przy wcześniejszym strzale Parejo – piłka poszybowała ponad bramką. W międzyczasie między słupkami Valencii pojawił się Jasper Cillessen, debiutując tym samym w barwach „Nietoperzy”.

Kolejne minuty upłynęły pod znakiem ofensywnych akcji José Gayi, szarżującego lewą flanką, czego owocem była m.in. okazja Rodrigo, który dwukrotnie zagroził bramkarzowi rywala strzałem. Lewy defensor Valencii sam mógł też wpisać się na listę strzelców, kiedy to futbolówka po jego centrze wróciła mu pod nogi. Wychowanek Los Ches nie namyślając się długo, oddał strzał z woleja po długim słupku. Niecelnie.

W 68. minucie w miejsce Rodrigo pojawił się długo wyczekiwany Maxi Gómez, zaś Parejo zastąpił Daniel Wass. Urugwajski napastnik dał o sobie znać już trzy minuty później świetnie odnajdując w polu karnym Sobrino. Hiszpański napastnik w dogodnej okazji nie zdołał jednak pokonać bramkarza rywali. „Nietoperze” wyraźnie obniżyły tempo spotkania w ostatnich kilkunastu minutach sparingu. W końcówce okazję do wyrównania miał jeszcze Piccini, lecz Włochowi nie udało się zdobyć bramki.

Valencia od porażki rozpoczęła tegoroczną pretemporadę. Okazję do poprawy „Nietoperze” będą miały już 23 lipca, kiedy to zmierzą się z FC Sion. Poprzednie okresy przygotowawcze nauczyły już nas, iż wyniki osiągane w przedsezonowych potyczkach niekoniecznie muszą przekładać się na rezultaty w spotkaniach o stawkę.

Kategoria: Składy | Źródło: własne | SuperDeporte