Valencia kontynuuje pogoń za czołówką tabeli. Wczoraj na swoim stadionie pokonała RCD Mallorca i udowodniła, że kryzys ma już chyba za sobą. Zwycięstwo to było znakomitym zakończeniem roku i prezentem bożonarodzeniowym dla kibiców.
Od początku Nietoperze szukały dogodnej okazji do ukąszenia. Mallorca broniła się, lecz raz po raz Prats musiał udowadniać swe bramkarskie umiejętności. Szczególnie dogodną okazję po kombinacyjnej akcji miał w 4 minucie Angulo, który po podaniu Vicente trafił w nogi bramkarza. Dobitki próbował jeszcze David Villa, ale nie trafił w bramkę.
Wydawało się, że po strzeleniu pierwszej bramki mecz dalej potoczy się dużo łatwiej. Przewidywania okazały się
słuszne i po bramce Vicente z 37 minuty, dopełnić dzieła pod koniec mogli strzałami z dystansu Albiol oraz Villa. Wyrok na Mallorcę został jednak odroczony na drugą połowę i pierwsza połowa zakończyła się z wynikiem 1:0.Blanquinegros nie czekali zbyt długo z kolejnymi ciosami mającymi pogrążyć gości. W 56 minucie Villa z zimną krwia położył bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki. To jednak nie był koniec rozdawania kibicom prezentów od
Mikołajów z Estadio Mestalla. W 81 minucie meczu Fernando Morientes ładnie zgrał piłkę głową do Angulo, a gdy ten zrewanżował mu się doskonałą wrzutką z pewnością pomyślał: "JA TEŻ MOGĘ BYĆ ŚWIĘTYM MIKOŁAJEM!!". Jak pomyślał tak uczynił, a kibice zaczęli już świętować zwycięstwo.Na 6 minut przed końcem za faul Albiola na Victorze sędzia podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Jonas Gutierrez.
Podsumowując: Cieszymy się z otrzymanych wczoraj prezentów od Nietoperzy i podkreślamy, że prezenty są fajne nawet bez okazji.
Raport-->Wysokiej jakości skrót meczu<--
Kategoria: | Źródło: www.valenciacf.es