Strona główna
Portugalski internacjonał, uczestnik ostatnich mistrzostw świata, Hugo Viana zbyt wielkiego uznania w oczach szkoleniowca Valencii raczej nie zyskał. Piłkarz bowiem w obecnym sezonie wystąpił zaledwie jedną minutę, w wyjazdowym spotkaniu z FC Barceloną. Dla piłkarza nie oznacza to jednak, że w zimowym oknie transferowym opuści klub, jak zdają się sugerować niektóre media.

Hugo Viana został w poprzednim sezonie wykupiony po wypożeczniu z zespołu Newcastle. Suma odstępnego wyniosła 2 mln euro, co nie wydawało się zbyt wygórowaną ceną, za młodego, portugalskiego internacjonała. Jednak Hugo, który miejsca w podstawowym składzie znaleźć nie potrafi, zaprzecza jakoby miał rychło opuścić klub. Sam przyznał, że "nie rozmawiałem z żadnym członkiem zarządu Valencii, ani z żadnym klubowym przedstawicielem, który miałby sugerować że powinienem się rozejrzeć za nowym pracodawcą."

Piłkarz dodał także, że zamierza zdwoić wysiłki treningowe, aby z czasem znaleźć miejsce w składzie i rozegrać możliwie jak najwięcej czasu na boisku, oraz aby móc wypełnić swój, ważny do końca czerwca 2011r. kontrakt z zespołem.

Viana dodał także, że nie uważa się za nieprzydatnego dla klubu, ani też nie jest zdania, że klasowo pozostali 24 piłkarze zdecydowanie odbiegają od poziomu prezentowanego przez niego samego.

Byćmoże media nagłośniły sprawę Viany, widząc jego nieobecność w składzie w meczu przeciwko Gimnastic, kiedy to kilku zmienników otrzymało szansę wystąpienia w zespole. Czy Viana okaże się zupełnie nieprzydatny dla Valencii okaże się w najbliższym oknie transferowym, ale wątpliwe jest, aby klub pragnął pozbyć się młodego, utalentowanego zawodnika, pozyskanego za stosunkowo niewielką kwotę, który dodatkowo zaliczył występy w reprezentacji i z czasem może częściej brać czynny udział w spotkaniach.

Kategoria: | Źródło: as.com