Strona główna

Tavano: "Jestem szczęśliwy w Valenci."

Ulesław | 26.09.2006; 18:15
Francesco Tavano uznał za stosowne sprostować komentarze, które na jego temat ukazały się we włoskich mediach. Włoski napastnik przyznał, że ma nadzieje na szybki, udany debiut w zespole, oraz wyraził ubolewanie że jego słowa zostały źle zrozumiane i ocenione w ojczyźnie. Francesco przeprosił zarząd klubu, sztab szkoleniowy i kolegów z zespołu, jeśliby któryś z nich został urażony przypisywanymi jemu wypowiedziami.

Włoska prasa donosiła o zaskakujących wypowiedziach zawodnika, który miał twierdzić, że w Valenci czuje się oszukany. Nowy napastnik w barwach "Nietoperzy", miał też sugerować, jakoby Włochom w Valenci źle się wiodło, nie otrzymywali należnego wsparcia i zaufania trenera, a jedyną osobą w klubie, na którą mogą liczyć jest ich rodak- Amadeo Carboni.

Piłkarz wyjaśniał jednak, że prasa przypisała mu słowa których nie powiedział, zbytnio koloryzując jego faktyczną wypowiedź. Jednak czuje się zmuszony przeprosić za taką sytuację władze klubu, szkoleniowca, kolegów z zespołu oraz kibiców.

W odpowiedzi na spekulacje rodaków, że Włosi w Valenci byli i są niedoceniani, Francesco odpowiedział, że sytuacja taka miejsca nie miała, i aktualnie nie ma. Podał przykład Emiliano Morettiego, który puki co jest podstawowym piłkarzem w defensywie, a także Marco di Vaio, który przed dwoma sezonami zdobył dla klubu 11 bramek, będąc najważniejszym napastnikiem i najbardziej bramkostrzelnym zawodnikiem klubu.

Quique Flores, którego rzekome wypowiedzi Francesco Tavano dotyczył w pierwszej kolejności, przyjął wyjaśnienia włoskiego napastnika i uznał je za całkowicie prawidłowe. Szkoleniowiec zespołu powiedział także, że wespoł z samym zawodnikiem ze zniecierpliwieniem oczekują chwili, kiedy zadebiutuje on w barwach nowego klubu.

Cała sytuacja wydaje się więc zbytnio nagłośniona i wyostrzona przez włoską prasę, której dziennikarze dodatkowo wyraźnie ubarwili faktyczne słowa Francesco. Wyjaśnienie, które Francesco umieścił na oficjalnej klubowej stronie, zadowoliło wszystkich klubowych działaczy. Miejmy nadzieję że dziennikarze więcej czasu i uwagi poświęcać będą grze naszego zespołu, który z meczu na mecz nabiera coraz lepszej formy i prezentuje się coraz lepiej, niż ubarwiać wypowiedzi zawodników oczekujących na debiut w zespole. Miejmy nadzieje że cała sytuacja jest zwykłym nieporozumieniem, a nie elementem jakiejś kampani medialnej ze strony włoskich mediów przeciwko zespołowi Valenci, który przecież już w środę zmierzy się z wicemistrzem Włoch w meczu Ligi Mistrzów.

Kategoria: | Źródło: valenciacf.es