Strona główna

Valencia-Espanyol 4-0!

Marcin90 | 16.04.2006; 20:24
W 33 kolejce Primera Division Na Estadio Mestalla Valencia podejmowała piętnasty klub Primera Division - Espanyol Barcelona.
W pierwszym meczu zwycięska okazała się Valencia, wygrywając w Barcelonie 3-1. Piłkarze Espanyolu umotywowani zwycięstwem w Pucharze Króla chcieli wywieźć cenne punkty z Mestalla.


Od pierwszego gwizdka sędziego grę kontrolowali gracze Floresa, stwarzając już w 2 minucie okazję bramkową. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Fabio Aurelio wprost na głowę Ayali, jednak Argentyńczyk posłał futbolówkę obok bramki. W odpowiedzi na zagrożenie pod bramką golkipera katalońskiego gracze gości dwukrotnie testowali bramkarza Nietoperzy. W 23 minucie kolejną doskonałą sytuację miał zawodnik gospodarzy - Miguel, lecz i z tej sytuacji Gorka Iraizoz wyszedł obronną ręką. W następnych minutach przeważali Los Ches, co miało odzwierciedlenie w strzałach Davida Villi, Albeldy i Rubena Barajy.W 38 minucie Moises Hurtado wybrał najgorszą możliwość, jaką mógł, a mianowicie w polu karnym sfaulował Davida Villę. Z 11 metrów drogę do siatki rywala znalazł sam poszkodowany; w rezultacie wynik do przerwy ustalił właśnie snajper Valencii.


Drugą połowę od szturmowania bramki rywali zaczęli podpieczni Floresa, czego efektem była zmarnowana sytuacja "El Guaye". Zdobywcy Pucharu Króla w 61. minucie musieli zacząć myśleć o obronie, gdyż Eduardo Costa popisał się niecodziennym zagraniem, a mianowicie w kilkanaście sekund zarobił dwie żółte kartki. W 64. minucie znów przypomniał o sobie Santi, broniąc stzał Raula Tamudo. Już 3 minuty po zagrożeniu pod bramką Valencii, było 2-0. Tym razem Roberto Fabian Ayala nie spudłował i skierował z piątego metra piłke do siatki. W 70. minucie Espanyol był zmuszony grać w 9 ,gdyż drugą żółtą kartke ujrzał Moises Hurtado i w konsekwencjii wyleciał z boiska. Zemściło się to już po kilkudziesięciu sekundach, kiedy to przypomniał o sobie Mista, który po dośrodkowaniu Angulo pokonał po raz trzeci golkipera Espanyolu. Pretendenci do fotelu wicelidera nie poprzestali na tym, stwarzając kolejne dogodne sytuacje. Strzałów próbowali tacy piłkarze, jak Edu, Mista, Villa i Baraja, jednakże ze zdobycia bramki w końcowych minutach mógł cieszyć się tylko Ruben Baraja, który w 85 minucie zmienił rezultat na 4-0. Zaraz potem arbiter zakończył to jednostronne spotkanie. Wynik 4:0 dla Valencii !!!

Kategoria: | Źródło: www.marca.com