Najpierw Soler zakazał kolejnych wzmocnień po porażce w III rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Jednak po wygraniu z Romą, zmienił zdanie. Valencia ma sprowadzić tylko potrzebnych zawodników. Jedną z pozycji ważnych dla Che jest pozycja napastnika, ponieważ po odejściu Misty, w ataku pozostał tylko Villa i Morientes oraz grać może też Regueiro. Aczkolwiek ten ostatni być może odejdzie do Betisu. Więc Amedeo Carboni musi szybko zakontraktować snajpera, ponieważ walka być może na trzech frontach (liga hiszpańska, Puchar Króla i Liga Mistrzów - jak Nietoperze wygrają ze Salzburgiem).
Jedną z opcji jest Martins z Interu Mediolan. Po przybyciu Crespo oraz Ibrahimovicia, nigeryjski napastnik nie jest pewny miejsca w składzie. W liczyć to jeszcze Adriano, to Martins będzie zmuszony opuścić szeregi Włochów, by regularnie występować.
Na to właśnie liczy Valencia, która podobno złożyła Mediolańczykom ofertę opiewającą się na 12 mln euro oraz samemu piłkarzowi kontrakt 6-letni, w którym miałby co roku zarabiać 1,6 mln euro. Być może Martins zawita na Estadio Mestalla, gdy Valencia uzyska prawo do gry w Lidze Mistrzów i tym sposobem Nigeryjczyk obniży swe zarobki.
Jednak nie wolno zapominać, że piłkarz ma też oferty z Anglii i dlatego jak wyżej było wspomniane to prawdopodobnie Liga Mistrzów albo jej brak dla Che zdecyduje czy piłkarz Interu założy trykot z nietoperzem na piersi.
Kategoria: | Źródło: www.marca.com