Strona główna

Neto: „Zrobiłem wszystko, by być w Valencii”

Michał Kosim | 08.07.2017; 01:12

Alemany i Neto o transferowej determinacji

Piątkowy dzień miał dwóch bohaterów: Marcelino, który po raz pierwszy poprowadził trening Valencii oraz Neto, nowy nabytek „Nietoperzy”. Drugi z wymienionych w chwilę po swojej oficjalnej prezentacji wziął udział w konferencji prasowej.

Alemany:

„Neto to piłkarz zdeklarowany, podekscytowany i w pełni oddany możliwości bycia zawodnikiem Valencii. Jego ściągnięcie byłoby niemożliwe, gdyby nie podjął decyzji, jednak pozwolę mu wypowiedzieć się w tym temacie osobiście. Zadecydował o przyjściu tutaj i zrobił wszystko, by móc tu trafić. Powinienem podkreślić ten fakt, ponieważ to dokładnie taki poziom nastawienia i oddania, jakiego szukamy w Valencii. Pomijając samą jakość zawodnika, chcemy właśnie takiego zaangażowania i świecenia przykładem w tej materii na boisku. Właśnie to sprawia, że jestem szczególnie szczęśliwy. Jestem nieco zmęczony, ale także uradowany i wdzięczny Neto – za pokazane oddanie i za to, co zrobił, by tu być”.

Neto:

„Chciałbym podziękować wszystkim pomocnym przy przejściu do Valencii CF – klubu, którego częścią naprawdę chciałem być i dla którego chcę coś zrobić. Gdy tylko dowiedziałem się o szansie przenosin tutaj i zainteresowaniu Valencii, zrobiłem wszystko, co mogłem, by być częścią tego projektu. To z pewnością najlepsze dla mojej kariery w tym jej momencie, by być członkiem tak historycznego i ważnego klubu jak Valencia CF. Znam jego historię i istotnych graczy, którzy go reprezentowali; naprawdę chcę dołożyć swoją cegiełkę w tej historii.

Myślę, że jestem szybkim bramkarzem z dobrą techniką, jednak pozwolę fanom wyrobić własną opinię na mój temat. Podstawową rzeczą jest to, że naprawdę jestem gotów na zrobienie wszystkiego, co tylko możliwe, by przywrócić Valencii miejsce, na które zasługuje.

Szef, wraz z dyrektorami i samą Valencią, byli kluczowi w mojej woli przejścia tutaj i dania z siebie wszystkiego – dla fanów i tego klubu. Świadomość, że trener pokroju Marcelino jest tutaj, w Valencii, była dla mnie kluczowa”.

Ponadto, Mateu Alemany wyznał, że negocjacje w sprawie transferu Brazylijczyka trwały „od wielu tygodni” i w związku z tym cała operacja była „skomplikowana”, a negocjacje wyjątkowo „trudne”. Nowy nabytek Valencii stwierdził z kolei, że „przychodząc z klubu, w którym gra Buffon wie, że rywalizacja może tylko poprawić formę piłkarza” oraz pochwalił się znajomością języka hiszpańskiego: „Mówię trochę po hiszpańsku i po trochu w każdym języku, miałem okazję grać z wieloma zawodnikami z Ameryki Południowej oraz Hiszpanii; bardzo chciałem być z nimi w grupie i nie miałem innego wyjścia niż nauka. To sprawia, że jestem lepiej przygotowany do wyzwań, jakie mnie tu czekają”.

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com | superdeporte.es