Uspokoić Mestalla

Pako i jego ludzie nie zaliczą początku obecnej kampanii do udanych. Dwa pierwsze mecze na zero punktów. W spotkaniu z Beticos musi się to odmienić, inaczej na Mestalla zapanuje panika

Z lotu Nietoperza

Na pytania odpowiedział Marcin Śliwnicki:

Pedro Leon po raz kolejny katem Valencii, tym razem w nieco mniej kontrowersyjnych okolicznościach. Nie to jednak najważniejsze, Valencia bardzo zawiodła, prawda?

Zawiodła w tym kontekście, że powinna w pierwszej połowie rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Trzy trafienia powinny były znaleźć się na koncie drużyny i za to nie ma usprawiedliwienia. Karny to karny, Ryan był blisko, ale się nie udało. Więc ja żałuję najbardziej tego, że nasi napastnicy dali ciała. Sam mecz aż tak tragicznie nie wyglądał, choć życzyłbym sobie Medrána w pierwszym składzie.

Szykują nam się debiuty w meczu z Betisem, zapewne zobaczymy całkiem nową linię obrony. Garay, Mangala, być może Montoya, a na ławce przyczajony czekać będzie Lato…Nie spowoduje to chaosu?

Większego niż był? To chyba niemożliwe. Uważam, że cała wskazana czwróka powinna zagrać. Cancelo notorycznie prowokuje karne, a Gaya jest w kiepskiej formie od roku. Na co tu czekać? O środku obrony w ogóle nie ma co pisać… Także czekam na zmiany w defensywie, a o ich jakość jestem umiarkowanie spokojny.

Zadebiutować może także Munir, jak oceniasz ten transfer?

Na razie ciężko coś powiedzieć, bo na poziomie La Liga nie rozegrał jeszcze pełnego sezonu. Nie czarujmy się, o tym co grywał w Barcelonie nie można tego powiedzieć. Zadanie ma trudne jak na tak młodego piłkarza. Ale myślę, że jest w stanie strzelić ponad dziesięć goli, asyst też kilka pewnie dołoży. Więc Paco powinien być w stanie zastąpić. Co innego gdyby mierzył się z takim goleadorem jak Negredo…

O okienku transferowym nie mieliśmy sposobności do tej pory porozmawiać, więc jak ogólnie oceniasz poczynania klubu w zakresie ruchów kadrowych?

Nazwiska pewnie nie rzucają nikogo na kolana, ale jakby się tak zastanowić, to na każdej pozycji się wzmocniliśmy. Suarez jest lepszy od Fuego, Mangala lepszy od każdego z trójki Aderlan, Vezo, Santos. Garay za Mustafiego to może zmiana 1:1. Ale dalej, Nani lepszy od Feghouliego, Medran jak na razie lepszy od Andre. Jedynie Montoyi będzie ciężko załatać lukę po Lordzie Barranatorze, ale powinien sobie poradzić.

Jaume poza kadrą, a Ryan ma wylądować na ławce. Takie skutki pozostania Diego Alvesa. Słusznie?

Jaume i Diego to piłkarze do gry. Jeszcze raz podkreślę, że cenię sobie umiejętności Ryana, ale jak niedawno doszliśmy wspólnie do wniosku — wydaje się, że ma trochę syndrom Guaity. Czyli obrona nie do końca mu ufa, przez co sama gra jeszcze bardziej niepewnie. Z drugiej strony z jakiegoś powodu to on a nie Domenech dostaje więcej szans, więc może coś w tym jest, a my patrzymy przez pryzmat sympatii do Hiszpana. O Diego nie trzeba pisać, wciąż bezapelacyjnie numer jeden.

Medrán nie miał do tej pory okazji zbyt wiele pokazać w oficjalnych meczach, ale kiedy już gra, pokazuje się z dobrej strony. Powinien grać od pierwszych minut, czy raczej nadal będzie występować w roli jokera? Jak widzisz walencki środek?

Jak wspomniałem wcześniej, dla mnie to jest absolutnie pierwszy skład. Z Las Palmas dyrygował świetnie naszym rozegraniem. Dlatego jestem za tym, żeby zobaczyć środek pola w ustawieniu: Suarez, Parejo, Medrán. Choć pewnie to nierealne, bo Enzo dostał opaskę, więc logiczne, że raczej na ławce nie usiądzie. I nie zrozum mnie źle, Perez za Pako gra co najmniej dobrze. Natomiast ktoś miejsce dla Hiszpana zrobić musi.

Fede zostaje w klubie, a Suso chce przedłużenia jego kontraktu. Sam zawodnik chciał odejść za darmo do Deportivo, które… niekoniecznie było zdeterminowane do jego pozyskania. Widzisz jeszcze ciekawą futbolową przyszłość dla Argentyńczyka?

Od dawna nie. Choć może udowodni mi, że się mylę. Ale jednak ja nie wiążę z nim żadnych nadziei, mimo wypożyczenia wcale nie dojrzał piłkarsko, wciąż podejmuje masę złych decyzji.

Przewidywane składy

Składy na dzisiejszy mecz to duża niewiadoma, zwłaszcza jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę gospodarzy. Piłkarze Valencii borykają się z urazami i tak zarówno Gayà jak i Mina mogą dzisiaj nie zagrać i trudno przewidzieć jakie są szanse na grę od pierwszej minuty jednego i drugiego – tutaj lokalne media (i nie tylko) mają kilka wersji. Niewiadomą jest zestawienie pomocy, ale wydaje się, że zagra w niej trio Mario, Enzo i Parejo.

Jeśli chodzi o Betis, to tutaj w pomocy ma wystąpić groźny Musonda, a obok niego stary znajomy, Joaquin. Całkiem niezła linia obrony i bramkarz rodem z Madrytu — Adán. Piłkarz zagadka, o którym można powiedzieć tyle samo złego co dobrego, może jednak dzisiaj napastnikom Valencii napsuć nerwów, jeżeli będzie miał dobry dzień. W ataku jak zwykle od dawna przeciwników straszyć będzie nieśmiertelny Rubén Castro.

Valencia: Diego, Cancelo, Garay, Mangala, Gayà, Enzo Pérez, Parejo, Mario Suárez, Nani, Mina, Rodrigo.

Betis: Adán, Piccini, Mandi, Pezzella, Durmisi, Brasanac, Gutiérrez, Petros, Joaquín, Musonda, Rubén Castro.

Lato, Lato wszędzie

Pako nie ma zaufania do trapionego kontuzjami Guilherme Siqueiry. Pod koniec okienka pojawiały się nawet informacje, o możliwym zerwaniu wypożyczenia Brazylijczyka z włoskim paszportem. Piłkarz pozyskany na 1,5 roku z Atleti miał się udać tam, gdzie dał się poznać na boiskach La Liga, do Granady. Choć opinie są różne, to trzeba podkreślić słaby początek sezonu w wykonaniu Gayi. Jose bardzo źle wykonuje zadania defensywne, na dodatek również z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Wszystko wskazuje więc na to, że już w 3. kolejce La Liga Santander na boisku zobaczyć możemy Toniego Lato. Jeśli nie od pierwszej minuty, to z ławki. To kolejna perła walenckiej cantery, lewy obrońca, który ma być kontynuacją znakomitej serii, po Albie, Bernacie, no i Gayi.

Przywitać starego znajomego

Biorąc pod uwagę postawę Gayi trudno doszukiwać się w tym jakiegoś ryzyka. Lato to podobnie jak Jose zawodnik od bardzo dawna występujący na pozycji bocznego obrońcy, więc jeśli tylko skoncentruje się na swoich zadaniach, nie powinien być gorszy. Nie to jednak będzie najważniejsze.

Choć po samych wynikach Valencie trzeba oceniać bardzo źle, to sama gra nie była już tak tragiczna. Podopieczni Pako stwarzali sobie szanse, których jednak nie potrafili wykorzystać. Dodatkowo linia defensywy grała wręcz skandalicznie, ale z Abdennourem i będącym myślami w Londynie Mustafim, nie powinno to nikogo dziwić.

Dzisiaj projekt baskijskiego szkoleniowca przejdzie pierwszą próbę, po której będzie można wyciągać jakieś wnioski. Trener do dyspozycji dostał wreszcie obrońców wyższej klasy, ba, wśród nich naturalnego lidera defensywy, Ezequiela Garaya. To on powinien trzymać obronę w ryzach i ustawiać swoich kolegów z formacji.

Będzie to o tyle trudne, że trzeba będzie stawić czoła bardzo groźnym i zawodnikom. Z jednej strony ligowi wyjadacze jak Castro czy Joaquin, z drugiej duży talent, czyli Musonda, który bywa na boisku nieprzewidywalny. Dla Joaquina będzie to zresztą zapewne ważny mecz, bo właśnie tu, na Mestalla spędził sporą część swojej kariery. Nie ulega wątpliwości, że Ximo będzie się chciał pokazać z dobrej strony, kto wie, być może to jego ostatni występ na tym stadionie?

Dzisiaj przede wszystkim ważna będzie skuteczność. Napastnicy Nietoperzy muszą wreszcie wybudzić się z letniego letargu i zacząć strzelać. Brak bramki strzelonej z Eibar, to jak już mówił Marcin, lekka kpina, która nie powinna się zdarzyć przy tej ilości stworzonych szans. Valencia grała do tej pory nieźle w fazie kreowania akcji i jeśli tylko ten stan się utrzyma, to dzisiaj drużyna Pako może wreszcie sięgnąć po pierwsze punkty w tym sezonie.

Przypominamy o tegorocznej edycji Forumowego Typera. Nagrody funduje sklep piłkarski ISS-sport oferujący oficjalne koszulki piłkarskie VCF.

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do odwiedzenia naszego kanału IRC!, strony Lajfy.com, gdzie w trakcie meczu trwać będzie relacja tekstowa oraz strony sporticos.com, która prezentuje statystyki związane z meczami piłkarskimi.