Strona główna

W drodze do Europy

Robert Dunst | 11.02.2014; 01:03

Pościg za czołówką

Valencia, po niedawnym zwycięstwie nad liderem z Katalonii oraz manicie zaserwowanej czerwonej latarni ligi, Realowi Betis, zdaje się powoli wkraczać na właściwe tory. Nietoperze prezentują się z meczu na mecz coraz lepiej, lecz przed nimi kolejne, wydaje się najważniejsze, zadanie — awans na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach.

Ubiegła kolejka Primera División okazała się niezwykle udana dla podopiecznych Juana Antonio Pizziego. Pokonali oni na Mestalla ostatni w tabeli Real Betis, wygrywając aż 5:0. Tym samym zrównali się w tabeli z drugim z andaluzyjskich klubów — Sevillą. Zespół Unaia Emery’ego poległ na własnym terenie z FC Barceloną, choć po obiecującym początku prowadził 1:0. Ostateczny wynik (1:4) zdaję się potwierdzać, że były szkoleniowiec Blanquinegros w dalszym ciągu nie ma pomysłu na to, jak pokonać Messiego i spółkę.

Spotkanie z obecną drużyną Unaia Emery'ego może mieć wielki wpływ na ułożenie tabeli na końcu rozgrywek. Oba zespoły mają obecnie tyle samo punktów na koncie

W chwili obecnej Los Ches mają na swoim koncie tyle samo punktów co Sevilla (31 oczek), z okazją na prześcignięcie rywala już w najbliższej kolejce, w której obie ekipy zmierzą się na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán. Do szóstego i piątego w tabeli Realu Sociedad oraz Villarealu Nietoprze tracą odpowiednio 6 i 9 punktów, co w dalszym ciągu wydaje się być relatywnie małą różnicą. Przypomnieć jednak należy, iż w przypadku prawdopodobnego finału Pucharu Króla z udziałem Realu Madryt i Barcelony, drużyna z 7. miejsca automatycznie zostaje zakwalifikowana do rozgrywek Ligi Europy.

Tymczasem w ostatnim meczu 23. kolejki Primera División na Estadio Balaídos, tamtejsza Celta Vigo zremisowała z czwartym w tabeli Athletikiem Bilbao. Szanse Valencii na doścignięcie Basków są obecnie niemal iluzoryczne, a różnica punktowa wynosi 13 punktów.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte