Strona główna

Valencia gromi Inter!

Bartłomiej Płonka | 05.08.2013; 00:37

Pierwszy triumf Đukicia

Lewantyńskie „Nietoperze” nie pozostawiły złudzeń mediolańskiemu Interowi, gromiąc rywala aż 4:0. Do siatki Włochów trafiali Ever Banega, Jonas Goncalves oraz dwukrotnie Jonathan Viera. Tym samym, w amerykańskim turnieju, Blanquinegros zagrają o trzecie lub piąte miejsce, natomiast Nerazzurri będą musieli zadowolić się walką o przedostatnią lokatę.

Serbski trener Blanquinegros od pierwszej minuty do boju, dość nieoczekiwanie nie posłał Jonasa. Z kolei pierwszy raz w tegorocznej Pretemporadzie spotkanie od początku rozpoczynał Diego Alves. Niespodzianka była jeszcze jedna, w postaci Juana Bernata, który wystąpił na lewej stronie obrony.

Spotkanie od początku układało się po myśli walenckiej drużyny. I już w 7. minucie Ever Banega dał „Nietoperzom” prowadzenie. Defensorzy mediolańskiego zespołu popełnili fatalny błąd przy wyprowadzaniu piłki, którą przejął Argentyńczyk i następnie fantastycznym strzałem pokonał Samira Handanovicia.

Niewiele brakowało, a 10 minut później do remisu doprowadziłby Guarin. Kolumbijczyk ubiegł Joao Pereirę i błyskawicznie wypracował sobie sytuację bramkową. Jednakże na szczęście hiszpańskiej ekipy, piłka minęła słupek bramki. Chwilę później groźnie też uderzał Feghouli, jednak góra okazał się bośniacki golkiper Interu.

W 33. minucie Michel Herrero zdecydował się huknąć z dystansu, a futbolówkę, odbijając na rzut rożny fenomenalnie obrobił Handanović. 60 sekund Bośniak musiał już wyciągać piłkę z siatki po uderzeniu Jonathana Viery, któremu w zdobyciu bramki znacząco pomógł obrońca Włochów, Marco Andreolli zmieniając głową tor lotu piłki.

Po pierwszych trzech kwadransach Blanquinegros prowadzili pewnie, 2:0 mając zdecydowaną przewagę nad rywalem. W zasadzie to wszystko wskazywało na to, że pojedynek może zakończyć się niezwykle wysokim zwycięstwem piątej siły La Liga. Jedynym słabym ogniwem wśród „Nietoperzy” było Paco Alcacer. Szybko zauważył to Miroslav Đukić i w drugiej połowie na szpicy widzieliśmy Jonasa.

I to właśnie Brazylijczyk mógł tuż po swoim wejściu dać Valencii trzecie trafienie. Znakomitą akcję z Vierą, Jonas wykańczał strzałem głową, ale na posterunku był Handanović popisując się wyśmienitą interwencją.

Co się odwlecze to nie uciecze! W 55. minucie Jonas już trafił do siatki! Bardzo dobrym podaniem popisał się Viera, a Goncalves zabrał się z piłką mijając defensorów Interu i jego bramkarza, a następnie nie miał już kłopotów ze skierowaniem futbolówki do pustej bramki. Nieładnie zachował się z kolei Juan Jesus, który już po golu uderzył cieszącego się Jonasa. 3:0!

Wynik już w doliczonym czasie gry ustalił Jonathan Viera, w pełni rehabilitując się za nieudolny występ przeciwko AC Milanowi. Najpierw próbował Jonas, którego jednak strzał wyciągnął Castellazzi, lecz przy uderzeniu 24-letniego Viery drugi golkiper Nerazzurri nie miał już mniejszych szans, nawet na reakcje.

Najlepszym graczem meczu wybrany został Ever Banega.

Valencia nie dała szans Interowi i rozgromiła włoską ekipę aż 4:0. W nocy z wtorku na środę walenccy piłkarze rozegrają o godzinie 03.00 mecz z Evertonem. Stawką będzie piąte miejsce na turnieju w Ameryce.

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne