Strona główna

Atlético Madryt vs. Valencia – zapowiedź

Bartłomiej Płonka | 31.03.2013; 13:26

Świąteczny szlagier

Dzisiejszego dnia czeka nas nie tylko Wielkanoc przy stole z jajkami, ale i wielka noc na Vicente Calderón. Zmierzą się ze sobą dwie czołowe ekipy La Liga, których starcia zawsze są niezwykle prestiżowe, a emocje kibiców - przynajmniej dwukrotnie – zwiększone.

Zaczynamy się już przyzwyczajać, iż w wielkanocny czas walencka drużyna zawsze staje naprzeciw zespołów ze stolicy. Przed dwoma laty oraz rok wstecz rywalem był Real Madryt. Tym razem lewantyńskie Nietoperze zmierzą się z lokalnym przeciwnikiem „Królewskich”, czyli Atletico i podobnie jak podczas starć z Realem, nikogo specjalnie na ten mecz zapraszać nie trzeba.

Wystarczy popatrzeć na ostatnie pojedynki obu ekip i na sytuację w tabeli. Zresztą człowiek obeznany w temacie hiszpańskiej piłki nawet tego nie musi potrzebować żeby przekonać się, że naprawdę warto nieco skrócić sobie świąteczną gościnę i zasiąść przed telewizorem.

Miało być jak zwykle – Barcelona, Real na czele, reszta w drugiej otchłani walczyć ma o podium. Nie tym razem. Rojblancos postanowili zaskoczyć większość sympatyków hiszpańskiej piłki i siebie samego również rozpoczynając sezon z bardzo mocnym przytupem. Nie dość, że już na samym początku daleko za sobą zostawili peleton chętnych do trzeciego miejsca to w dodatku rywalizowali z Barceloną o pierwsze miejsce w ligowej hierarchii.

To już okazało się zadaniem ponad siły podopiecznych Simeone, ale nie zrezygnowano z batalii o drugie miejsce z lokalnym rywalem – Realem. Przez bardzo długi czas, do 27. kolejki, to właśnie Atletico znajdowało się o stopień wyżej aniżeli Blancos. Real przegonił w tabeli rywala zza miedzy, ale jeżeli Atletico dzisiaj ogra Valencię powróci na zaszczytną, drugą lokatę i znów wysunie się na prowadzenie w wewnątrz madryckim wyścigu.

Natomiast Valencia walczy o czwarte miejsce premiujące grę w kwalifikacjach Ligi Mistrzów UEFA. Obecnie traci do Realu Sociedad dwa punkty i jeśli nie chce, aby strata się powiększyła musi pokonać stołeczny klub. Zadanie to łatwe z pewnością nie będzie, gdyż na Calderón Valencia zawita bez swoich czterech podstawowych zawodników.

Blanquinegros wciąż nęka klątwa środkowych obrońców. Za kartki pauzować będzie musiał Adil Rami, natomiast Victor Ruiz poprzez uraz, którego nabawił się w Bilbao również nie może zagrać w tym spotkaniu. Wobec tego niemal pewne może być, iż dziś znów ujrzymy Jeremego Mathieu na środku defensywy. Ponadto mocno zmniejszony zostanie potencjał na skrzydłach Nietoperzy, gdyż na jednym z nich „latać” nie będzie mógł Sofiane Feghouli. Nie zobaczymy także snajpera, Roberto Soldado. Po przeciwnej stronie barykady z podstawowych piłkarzy niedysponowany do gry jest tylko Juanfrana.

Jak już wcześniej zdążyłem wspomnieć – emocje na mecze z Atletico zawsze są zwiększone. Każdy kibic Los Ches marzy, aby wielkanocnym prezentem było zwycięstwo na Calderón, które mocno przybliży walencką ekipę do upragnionego celu – Ligi Mistrzów.

Przypuszczalne składy

Atlético; Courtois; Manquillo, Miranda, Godín, Filipe; Koke, Mario, Gabi, Arda; Diego Costa, Falcao.

Valencia: Alves, Pereira, Ricardo, Mathieu, Cissokho, Banega, Parejo, Tino, Piatti, Canales; Jonas.

Sędzia: Javier Estrada

Transmisja

20:55 Canal+Sport

Komentarz: Rafał Wolski – Leszek Orłowski

Zapraszamy do wskazania rezultatu spotkania na Forumowym Typerze oraz do dyskusji podczas trwania pojedynku na naszym kanale IRC. Nagrody funduje sklep kibica ISS-sport.pl oferujący oryginalne piłkarskie koszulki.

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne