Strona główna
Przysłowie "fortuna kołem się toczy" Roberto Fabián Ayala zapamięta chyba na wieki. Zeszły sezon dla piłkarza obfitował bowiem w przróżne sytuacje. Największą przykrością jaka go spotkała była scysja z Amedeo Carbonim. Z tego powodu el Raton nie mógł przdłużyć umowy z klubem, w którym spędził najlepsze siedem lat swojej kariery. Wszystko jednak zaczyna układać się dla Argentyńczyka pomyślnie. W spotkaniu z Peru Ayala po raz 60 założył opaskę kapitana albicelestes, czym przegonił samego Diego Maradonę oraz ustanowił rekord w liczbie rozegranych spotkań reprezentacyjnych (107). Z tej okazji dziennikarze "Marki" postanowili więc porozmawiać z solenizantem, oto co miał do powiedzenia były zawodnik Valencii:

Miałeś ofery z wielu europejskich klubów, dlaczego zdecydowałeś się wybrać Villareal?

"Chciałem występować w Primera Division. Ja i moja rodzina w Hiszpanii czujemy się bardzo dobrze i nie chcieliśmy się przeprowadzać do innego kraju. Z drugiej strony oferta Villareal bardzo mi odpowiadała. Władze klubu to bardzo poważni ludzie, którzy wykonują wspaniałą pracę. Myślałem również, że ta zmiana podobnie jak przeprowadzka z Milanu do Valencii będzie dla mnie dobra."

Siedem lat w barwach Nietoperzy.

"Czas spędzony w Valencii będę zawsze wspominać pozytywnie, jednak pożegnanie z klubem było dla mnie dość nieoczekiwane. Mimo wszystko zawsze będę pamiętać wspaniałe chwile, które tam spędziłem i jednocześnie mam świadomośc, że ilekroć zakładałem biało-czarny trykot dawałem z siebie wszystko."

Słowa Carboniego...

"Nie ma sensu wypowiadać się na ten temat. Byłoby to marnowaniem słów dla człowieka, który na to nie zasługuje. Amedeo nie miał odwagi powiedzieć mi tego prosto w oczy. Wszystko co miałem w tej sprawie do powiedzenia wyznałem osobiście jemu i prezydentowi klubu. Niczego nie ukrywałem i nie mam się czego wstydzić."

Twój stosunek do nowego zespołu...

"Bardzo się niecierpliwię w związku z dołączeniem do Villareal, poznaniem swojego miejsca w zespole. Nie mogę się doczekać aż będę mógł zapoznać się z partnerami z zespołu, szkoleniowcem i rozpocząć pracę z nimi."

Jak widzisz swoją przyszłość w Villareal?

"Mam nadzieję, że okres mojej gry dla Żółtej Łodzi Podwodnej będzie co najmniej tak obfity w sukcesy jak lata spędzone na Mestalla."

Kategoria: Wywiady | Źródło: marca.com