Strona główna

Intensywne poszukiwanie gotówki

Ulesław | 28.03.2009; 10:53

Działka, na której stanąć miał hotel i centrum handlowe przy Nuevo Mestalla, tereny obecnego stadionu, akcje z nowej emisji... - Javier Gomez musi coś sprzedać, by Valencia mogła żyć. Najnowszym pomysłem jest zlicytowanie wartych 70 mln euro terenów, na których miał stanąć wieżowiec mieszczący hotel i centrum handlowe przy Nuevo Mestalla, a rozważane jest skorzystanie z Expediente de Regulación de Empleo - przepisu prawnego umożliwiającego redukcję zatrudnienia firmie zagrożonej bankructwem. Na bruk w pierwszej kolejności wylecieć mieliby oczywiście niechciani w klubie piłkarze. Zarządców klubu czekają dramatyczne i rozpaczliwe decyzje... A czas nagli.

Javier Gomez energicznie wziął się do szukania ratunku dla Valencii. Działania idą dwutorowo: klub ciągle szuka kupca na tereny po Estadio Mestalla, umożliwiające całkowitą spłatę zadłużenia wobec Bancaji, ale jeśli odpowiedni inwestorzy się nie pojawią, pieniądze muszą przybyć z innych źródeł. Dyskutuje się nad emisją akcji, analizowana jest możliwość zastawienia przyszłych wpływów z działalności nowego stadionu, a nawet administracyjne zwolnienie części pracowników - piłkarzy. Te działania nie przyniosą jednak natychmiastowej gotówki, która pozwoliłaby Gomezowi udowodnić przed Rejestrem Handlowym wypłacalność Valencii. Wszystko zaplanowano na wtorek. Jeśli Gomez nie dowiedzie, że zadłużony klub jest w stanie spłacić wszystkie zobowiązania, Valencia znajdzie się w stanie suspensión de pagos.

Wszelkim działaniom władz Valencii bacznie przygląda się szefostwo Bancaji, zaniepokojonej losem swych pieniędzy, ale żaden z projektów Gomeza nie wzbudził ich dezaprobaty. Działania muszą jednak zostać podjęte błyskawicznie. Jeśli Gomez pragnie gotówkę zyskać ze sprzedaży terenów pod hotel i centrum handlowe, musi najpierw dopełnić formalności z władzami miasta, które zaakceptowały wcześniejsze plany zagospodarowania terenów przy Alei Kortezów. Rezygnacja z budowy hotelu i galerii handlowej oznaczała będzie mniejsze wpływy w przyszłości, ale być może uratuje klub przed obecnie grożącym bankructwem. Ideałem byłaby sprzedaż parceli Estadio Mestalla, ale sztuka ta nie udaje się już od ponad roku...

Dramatyczny wyścig z czasem już się rozpoczął. Można mieć tylko nadzieję, że decyzje podejmowane błyskawicznie, nie okażą się decyzjami podjętymi pochopnie...

Kategoria: Ogólne | Źródło: Las Provincias